Kilkadziesiąt jednostek straży pożarnej zmaga się z pożarem, który wybuchł w klubie w Wildze, niedaleko Garwolina. Z informacji wynika, że w momencie pojawienia się ognia na miejscu znajdowało się ponad 200 osób. W niedzielę organizowano tam charytatywną imprezę, mającą na celu zbiórkę funduszy dla lokalnego społecznościowca.
POŻAR PODCZAS IMPREZY
Incydent miał miejsce w niedzielę wieczorem. Podczas wydarzenia zbierano pieniądze na pomoc dla mieszkańca, którego dom spłonął w grudniu 2024 roku. „Mamy do czynienia z intensywnie rozwijającym się pożarem, ale ograniczonym do części budynku” — zaznaczył rzecznik Komendy Wojewódzkiej PSP, bryg. Karol Kroć. Dodał, że ogień rozprzestrzenił się na poziomie dachu i poddasza, obejmując jedną z sekcji obiektu.
AKCJA GAŚNICZA
W akcję gaśniczą zaangażowano ponad 80 strażaków oraz 21 wozów strażackich, a także grupę operacyjną mazowieckiego komendanta PSP. Klub Mega Music, gdzie doszło do zdarzenia, jest najstarszym i największym obiektem tego rodzaju w Wildze. Wszyscy uczestnicy imprezy zdążyli się ewakuować, a służby apelują o unikanie zbliżania się do miejsca akcji.
Niestety, podczas działań ratunkowych ranny został strażak, który upadł na plecy z aparatem tlenowym. Na miejsce wezwano zespół ratownictwa medycznego, który przewiózł go do szpitala celem udzielenia mu pomocy.
Ta sytuacja jest przypomnieniem o nieprzewidywalności zdarzeń losowych, które mogą wystąpić w najmniej oczekiwanym momencie, nawet podczas charytatywnych inicjatyw.
Źródło/foto: Interia