W piątek Wrocław stanie się miejscem, gdzie premier Donald Tusk stawi czoła niełatwej rzeczywistości. W obliczu nadciągającego zagrożenia powodziowego weźmie udział w odprawie z przedstawicielami służb ratunkowych oraz meteorologami. Mówi się, że w najbliższych dniach Polska, szczególnie południowa jej część, może zostać zalana przez gwałtowne ulewne deszcze.
WALKA Z ŻYWIOŁEM
Prognozy wskazują, że Śląsk może być najbardziej dotknięty skutkami intensywnych opadów. Po tragicznym doświadczeniu z przeszłości, wszyscy pamiętamy, jak szybki potrafi być żywioł. Niestety, meteorolodzy przewidują, że nadchodzące dni mogą przynieść niejedno zaskoczenie. Trudno nie odczuwać złości na sytuację, w której ponownie musimy mobilizować siły w obliczu żywiołu.
JEDNO CZYNIENIE WIELU NADZIEI
Pytanie, które z pewnością zadają sobie nie tylko mieszkańcy zagrożonych rejonów, brzmi: czy nauczono się czegoś z poprzednich katastrof? Rząd ma obowiązek nie tylko reagować, ale przede wszystkim przewidywać i zapobiegać. Wrocław, jako miejsce spotkania decydentów, może być symboliczną areną walki nie tylko z wodą, ale też z brakiem odpowiednich działań w przeszłości. Czas na konkretne rozwiązania i strategię, która pozwoli mieszkańcom spokojnie przeżyć nadchodzące dni.