Niecodzienne sceny po ulewie w Wielkiej Brytanii. Po olbrzymiej ulewie, która sparaliżowała część kraju, stadion Anstey Nomads, zespołu z ósmej ligi, zamienił się w prawdziwe jezioro. Prezes klubu, Tony Blanchard, postanowił jednak wykorzystać tę sytuację na swój sposób. Jego nietypowa reakcja to prawdziwy hit internetu!
Niemal całą Europę nawiedziły wielkie ulewy. W ostatnich dniach te dały się we znaki najbardziej mieszkańcom Wielkiej Brytanii. Pojawiła się nawet groźba, że nie odbędzie się hitowe starcie Liverpool — Manchester United. Ostatecznie murawę udało się doprowadzić do porządku, a niedzielny mecz został rozegrany.
Ekstraklasowy zespół zrobi to po raz pierwszy. Aż trudno w to uwierzyć. Wcześniej będą derby
Okazuje się, że takiego szczęścia nie miał klub Anstey Nomads, występujący na ósmym poziomie rozgrywkowym. Obfite opady deszczu w hrabstwie Leicestershire sprawiły, że ich stadion całkowicie znalazł się pod wodą i zamienił się w małe jeziorko.
Jednak prezes klubu, Tony Blanchard, nie dał za wygraną i postanowił stawić czoła powodzi w wyjątkowy sposób. Zamiast narzekać, działacz wskoczył do kajaka i zaczął swobodnie płynąć po zalanym boisku. Nagranie z całego zajścia zamieścił w mediach społecznościowych i cieszy się sporą popularnością.
Michniewicz wróci na ławkę? Nieoczekiwany kierunek dla byłego selekcjonera
Rozwód piłkarskiej legendy. Ogromny majątek do podziału