Robert Lewandowski nie uczestniczył w listopadowych meczach reprezentacji Polski przeciwko Portugalii (1:5) i Szkocji (1:2) z powodu kontuzji. Nie wszyscy wierzyli w jego uraz. Kto zatem miał rację? Wyjaśnił to lekarz kadry, dr Jacek Jaroszewicz.
SPRAWA URAZU LEWANDOWSKIEGO
10 listopada Lewandowski zagrał w meczu ligowym w San Sebastian, broniąc barw FC Barcelony. Dzień później, podczas zgrupowania reprezentacji w Porto, ogłoszono, że kapitan nie będzie mógł wystąpić w zbliżających się spotkaniach. „Absencja naszego kapitana jest spowodowana urazem pleców, którego doznał podczas meczu z Realem Sociedad. Przewiduje się, że będzie on wykluczony z gry na około dziesięć dni” — poinformował Polski Związek Piłki Nożnej w oficjalnym komunikacie.
Informacja ta wzbudziła kontrowersje wśród kibiców, którzy zaczęli dyskutować o prawdziwości stanu zdrowia 36-letniego napastnika. Zbigniew Boniek, były prezydent PZPN, stwierdził, że lepiej byłoby, aby Lewandowski skupił się na regeneracji. „Gdyby to były mecze o tytuł mistrza świata, na pewno by przyjechał. Robert w wieku 36 lat chce trochę odpocząć, dlatego musimy sobie poradzić bez niego” — podkreślił.
WAŻNE BADANIA MEDYCZNE
Podobne opinie wyrażał także Tomasz Iwan, były reprezentant Polski, który stwierdził, że uraz nie powinien w znacznym stopniu utrudniać Lewandowskiemu codziennych treningów. Z drugiej strony, kibice także wyrażali swoje wątpliwości, zauważając, że rezygnacja ze zgrupowania tuż po meczu w Barcelonie była dość kontrowersyjna.
Na szczęście dr Jacek Jaroszewski, lekarz drużyny, rzucił światło na tę sprawę. 11 listopada potwierdził, że klubowe badania wykazały pewne uszkodzenia. „Robin miał naderwanie małych mięśni między wyrostkami poprzecznymi kręgosłupa lędźwiowego, co uniemożliwiało mu udział w listopadowych meczach” — wyjaśnił.
DECYZJE SZTABU KADRY
Sztab kadry szybko zrezygnował z pomysłu namawiania Lewandowskiego do przylotu na zgrupowanie. W przypadku jego urazu stosowanie blokad było wręcz niemożliwe i mogło prowadzić do poważniejszych konsekwencji. „Można grać przy pewnych kontuzjach, ale w przypadku Roberta zakładałoby to duże ryzyko” — zaznaczył doktor.
Według informacji hiszpańskiego „Sportu”, kapitan reprezentacji Polski wraca już do treningów z drużyną i będzie mógł zagrać w najbliższym meczu ligowym z Celtą Vigo. Dziennik twierdzi, że Lewandowski może rozpocząć ten pojedynek na ławce rezerwowych.
