Tragiczne wydarzenia miały miejsce w sobotę w Lubowidzy, niedaleko Łodzi, gdzie 39-letni mężczyzna najpierw spowodował wypadek drogowy, a następnie zastrzelił 49-letniego kierowcę innego pojazdu. Informacje te potwierdziła łódzka prokuratura, a policja prowadziła obławę na poszukiwanego.
Śmierć poszukiwanego
Zgodnie z doniesieniami z Polsat News, mężczyzna, który był poszukiwany przez policję, zginął podczas interwencji funkcjonariuszy. Po wypadku, do którego doszło w sobotę, policja rozpoczęła akcję poszukiwawczą, która trwała do niedzieli, kiedy to dotarli do miejsca, gdzie mógł przebywać poszukiwany.
Obława prowadzona była przez funkcjonariuszy KWP w Łodzi oraz jednostkę prewencji z Łodzi i Warszawy. Zastosowano także psy tropiące i drony. Policjanci skoncentrowali się na jednym z mieszkań w centrum Łodzi, gdzie według ich przypuszczeń miał się ukrywać 39-latek. Po wejściu do lokalu usłyszeli strzały. Agresywny mężczyzna nie żył, gdy funkcjonariusze weszli do wnętrza.
Wypadek i jego konsekwencje
W wyniku zdarzenia drogowego, które miało miejsce w sobotę około godziny 19:00, samochód marki mercedes wjechał w toyotę, w której przebywał 49-letni mężczyzna oraz trójka innych pasażerów. Po zderzeniu toyota dachowała. Kierowca toyoty, po opuszczeniu pojazdu, rozpoczął ucieczkę, a 39-latek oddał w jego stronę strzały, w tym kilka będących przyczyną śmierci.
Ciało 49-latka odnaleziono niedaleko miejsca wypadku, a jego bliscy otrzymali wsparcie psychologiczne. Prokuratura wyjaśnia, że inne osoby z toyoty nie doznały poważnych obrażeń.
Apel policji
Władze zachęcają świadków zdarzenia do zgłaszania się na komisariat. Policja apeluje o kontakt z Komendą Powiatową Policji w Brzezinach, zwłaszcza do osób, które posiadają nagrania z kamer samochodowych w okolicy, w czasie popełnienia przestępstwa. Gwarantowana jest pełna anonimowość dla osób przekazujących informacje.
Źródło/foto: Interia