Optymizm miesza się z przerażeniem po dramatycznych wydarzeniach, jakie miały miejsce w Szpitalu Uniwersyteckim w Zielonej Górze. W niedzielę, 15 grudnia, do placówki trafiła 3,5-letnia dziewczynka, Helenka, skrajnie niedożywiona i osłabiona.
Postępująca poprawa zdrowia
Jak poinformowała Sylwia Malcher-Nowak, rzeczniczka prasowa szpitala, w czwartek, 19 grudnia, stan zdrowia dziewczynki uległ poprawie. Zaczyna nawiązywać kontakt, a nawet eksperymentuje z siadaniem. Przyjmowanie pokarmów odbywa się na razie bardzo powoli, ale jest to ważny krok naprzód. Rzeczniczka dodała, że miejsce w szpitalu, do którego trafiła Helenka, zostało przystosowane do jej potrzeb. Została nawodniona, a także rozpoczęto żywienie dojelitowe i dożylne.
Niepokojące okoliczności przyjęcia
Przypadek Helenki wyszedł na jaw, kiedy rodzice zdecydowali się na nocną wizytę w Centrum Zdrowia Matki i Dziecka. W momencie przyjęcia dziewczynka ważyła jedynie 8 kg, co odpowiada wadze rocznego dziecka.
Malcher-Nowak ujawniła, że rodzice stosowali kontrowersyjną, restrykcyjną dietę opartą głównie na winogronach oraz karmili ją piersią. Lekarze od razu stwierdzili, że stan dziecka jest krytyczny i konieczne była natychmiastowa interwencja.
Interwencja prokuratury
W odpowiedzi na zaistniałą sytuację, Szpital Uniwersytecki w Zielonej Górze powiadomił Prokuraturę Rejonową w Świebodzinie o podejrzeniu przestępstwa wobec Helenki. Wstępne wyniki badań wskazują na wielonarządową niewydolność oraz poważne problemy zdrowotne będące skutkiem przewlekłego niedożywienia.
Rodzina dziewczynki nie mogła pozostać bezkarna. Dnia 17 grudnia przeprowadzono oględziny ich domu, a następnego dnia rodzice, 43-letnia matka i 45-letni ojciec, usłyszeli zarzuty znęcania się nad dzieckiem w wyniku niedostarczenia mu odpowiedniego pożywienia, co przyczyniło się do zagrożenia jego zdrowia.
Trudne decyzje i odpowiedzialność
Mimo że obojgu zarzuca się poważne przestępstwo, rodzice nie przyznali się do winy i złożyli obszerne wyjaśnienia, które będą teraz wnikliwie analizowane przez śledczych. Sąd Rejonowy postanowił o zastosowaniu tymczasowego aresztu na trzy miesiące, co jest zrozumiałą reakcją w obliczu takich oskarżeń.
To niewyobrażalne, jak w XXI wieku można dopuścić do sytuacji, w której dziecko jest pozostawione samo sobie w tak dramatyczny sposób. Helenka ma szansę na powrót do zdrowia, ale nie możemy zapominać o lekcjach, jakie powinniśmy wyciągnąć z tej sprawy. To smutna przypomnienie, że w opiece nad najmłodszymi nie może być miejsca na jakiekolwiek zaniedbania.