W Sejmie podczas dyskusji na temat wsparcia dla powodzian padły ostre słowa ze strony Katarzyny Czochary, posłanki PiS. Podkreśliła, że obietnice rządu są nic nie warte i porównała je do „śniegu z zeszłego tygodnia”. Jej komentarz na temat powolnych działań w sprawie pomocy dla poszkodowanych był impulsem do gorącej debaty.
Opóźnienia w wypłatach
Katarzyna Czochara wskazała na dramatyczną sytuację ludzi z Wronowa, którzy przez trzy miesiące nie mogli wrócić do swoich domów. Przemawiając z pasją, relacjonowała, jak jedna z mieszkanek czekała na zasiłek na odbudowę oraz pomoc finansową dla dzieci. „Zbliża się okres bożonarodzeniowy. Co mam powiedzieć mojej rodzinie?” – zacytowała Czochara, dodając, że wielu powodzian wciąż nie otrzymało obiecanych środków.
Krytyka rządu
Posłanka nie szczędziła krytyki, pytając rządzących, czym się zajmują, skoro wsparcie dociera z takimi opóźnieniami. Zwracając się do marszałka Szymona Hołowni, podkreślała, że powinien wykazać się niezależnością i zająć sprawą powodzian. „Czekają na pomoc” – mówiła, wyrażając frustrację z powodu braku działań rządowych w tej sprawie.
Reakcja marszałka
Szymon Hołownia, odpowiadając na zarzuty, przyznał, że sytuacja rzeczywiście wymaga pilnej reakcji. „Cały dzień spędziłem na spotkaniach w Głuchołazach i Kłodzku. Zgłaszane są liczne postulaty, w tym od przedsiębiorców, którzy nie otrzymują wsparcia, na jakie liczyli” – stwierdził marszałek. Podkreślił również, że Sejm pracuje nad nowelizacją ustawy powodziowej, mając nadzieję na poprawienie efektywności wypłaty odszkodowań.
Hołownia dodał, że problem powodziowy powinien być traktowany jako kwestia, która łączy, a nie dzieli polityków. Wszyscy posłowie powinni pracować wspólnie na rzecz szybkiej pomocy dla osób dotkniętych katastrofą.
Źródło/foto: Interia