W Żaganiu doszło do niecodziennego pościgu, który z pewnością zdobędzie miano „ucieczki roku”. Policjanci z lokalnej jednostki wzięli na cel 40-letniego kierowcę Nissana, który postanowił zlekceważyć polecenie zatrzymania się do kontroli drogowej. Zamiast grzecznie zaparkować, mężczyzna postanowił, że lepiej będzie uciekać, jakby miał za sobą gang przestępczy, a nie mundurowych, którzy tylko pełnili swoje obowiązki.
TRAGICZNE CONSEKWENCJE SWOBODNEJ UCEZKI
Jak informują świadkowie, tuż po dostrzeżeniu radiowozu, kierowca dodał gazu, wjeżdżając z impetem na leśną ścieżkę, gdzie tak naprawdę nie powinno być miejsca dla żadnego pojazdu mechanicznego. W ten sposób naraził na niebezpieczeństwo na czteroosobową rodzinę, w tym dzieci, które na swoich rowerach cieszyły się urokami lasu. Kto zrozumie, że chwila szaleństwa groziła im poważnymi konsekwencjami? Aż trudno uwierzyć, że ktoś mógł być tak lekkomyślny!
POLICJA W AKCJI
W pewnym momencie 40-latek opuścił swój samochód, jednak nie był w stanie uciec przed grupą policjantów, którzy ruszyli za nim w bezpośredni pościg. Niestety, podczas zatrzymania doszło do incydentu, w którym mężczyzna naruszył nietykalność cielesną jednego z funkcjonariuszy. Dowody wskazują, że nie był to jego pierwszy wybryk – sąd wcześniej nałożył na niego zakaz kierowania wszelkimi pojazdami.
SPRAWIEDLIWOŚĆ CZY RECIDYWA?
Stawiając czoła prokuraturze, zatrzymany usłyszał zarzuty nie tylko za niezatrzymanie się do kontroli, ale również za stworzenie zagrożenia dla innych oraz za atak na policjanta. To był typowy przypadek recydywy, gdzie margines społeczny pokazuje swoją prawdziwą twarz. Prokuratura w Żaganiu postanowiła działać i złożyła wniosek o tymczasowe aresztowanie mężczyzny, na co Sąd Rejonowy odpowiedział pozytywnie, a mężczyzna spędzi najbliższe trzy miesiące za kratami.
Podkomisarz Arkadiusz Szlachetko z Komendy Powiatowej Policji w Żaganiu nie krył frustracji związanej z takim zachowaniem na drodze. Wydawać by się mogło, że w tych czasach każdy powinien wiedzieć, że warto stosować się do zasad bezpieczeństwa. Tymczasem mamy do czynienia z sytuacją, która na długo będzie przypominać o tym, że nie wszyscy potrafią uszanować życie swoje i innych. Oby więcej osób zrozumiało, że ostrożność na drodze to nie tylko dobra praktyka, ale obowiązek każdego uczestnika ruchu!
Źródło: Polska Policja