Poszukiwacz skamieniałości Eddie Templeton wykonał niezwykłe odkrycie podczas brodzenia w błotnistym potoku w amerykańskim stanie Missisipi. W jednym z potoków w hrabstwie Madison natrafił na wspaniale zachowany kieł mamuta, który mierzył ponad dwie długości metrów.
Templeton zauważył gigantyczny kieł częściowo odsłonięty w wodzie, chociaż warunki nie były sprzyjające poszukiwaniom skamieniałości. Pomimo stagnacji wody, nie spodziewał się, że tego dnia dokona takiego istotnego odkrycia. Znalezisko z epoki lodowcowej miało imponującą długość 2,1 metra i zachowało się w nienaruszonym stanie.
Badacz George Phillips z Muzeum Nauk Przyrodniczych w Missisipi potwierdził, że kieł należał do mamuta kolumbijskiego, bliskiego krewnego mamuta włochatego. Mamuty kolumbijskie występowały pod koniec epoki plejstocenu, z datowaniem skamieniałości na około od 11 700 do 75 000 lat.
– Znalezienie tak dużego kła było oczywiście ekscytujące, ale najbardziej fascynujące jest fakt, że pochodził on od mamuta – przyznał Templeton podczas rozmowy z telewizją CNN.
Przed odkryciem Templetona w Missisipi, jedynie pojedyncze zęby mamutów kolumbijskich były znane w regionie, co czyni to odkrycie pierwszym takiego rodzaju w tym obszarze. Mamuty kolumbijskie ważyły ponad 10 ton i osiągały wysokość do 4 metrów. W okresie plejstocenu gatunek ten zamieszkiwał całą Amerykę Północną.
Źródło: CNN
Bądź na bieżąco i dołącz do ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage – polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj nasze artykuły! Pisz jak dziennikarz.
Źródło/foto: Interia