W niewłaściwych okolicznościach, w mroźny poranek, nietrzeźwy 48-latek z powiatu wadowickiego zasnął na ławce w Kętach, stwarzając zagrożenie dla swojego zdrowia. Szybka reakcja przechodniów i kierowców uratowała go przed nieszczęściem w tej niebezpiecznej sytuacji.
TRZY TELEFONY, JEDEN CEL
Wczoraj, 17 lutego, o godzinie 7:00, operator numeru alarmowego 112 odebrał trzy połączenia, które alarmowały o mężczyźnie śpiącym na ławce przy ulicy Krakowskiej. Dwie osoby z samochodów oraz jedna piesza zauważyły go i nie czekały na rozwój sytuacji, decydując się natychmiast zgłosić problem. Jaka odpowiedzialność z ich strony! Przy tak niskich temperaturach każdy moment ma znaczenie, a niebezpieczeństwo czyha za rogiem.
POLICJA W AKCJI
Na miejsce natychmiast udał się patrol policji, który szybko ocenił sytuację. Zabrali mężczyznę do radiowozu, a ich określenia sladów alkoholu w jego organizmie wstrząsnęły niejednym – 3,2 promila! Jak sam przyznał, zbyt wcześnie wysiadł z autobusu i zasnął, czekając na kolejny. „Tylko nie to!” – chciałoby się krzyknąć, żałując, że odrobina odpowiedzialności nie stała na pierwszym miejscu w jego myślach.
JEDEN PROBLEM, JEDEN RATUNEK
Po przeprowadzeniu niezbędnych badań medycznych, nietrzeźwy mężczyzna został przekazany pod opiekę pracowników izby wytrzeźwień. Dzięki szybkiemu działaniu osób, które dostrzegły zagrożenie, uniknął on nieprzyjemnych konsekwencji. Warto podkreślić ich właściwą postawę – takich ludzi potrzebujemy w naszym społeczeństwie!
To, co mogło zakończyć się tragicznie, na szczęście przyniosło pozytywny skutek. Bohaterowie dnia, dwaj kierowcy i piesza, pokazali, że w obliczu zagrożenia nie można być obojętnym. Kto wie, może i my w przyszłości nauczymy się reagować szybko i efektywnie, zanim będzie za późno?
Źródło: Polska Policja