Polska sztafeta kobiet w short tracku zrealizowała kamień milowy, zdobywając po raz pierwszy medal mistrzostw świata. W składzie: Natalia Maliszewska, Kamila Stormowska, Nikola Mazur i Gabriela Topolska, Biało-Czerwone zajęły drugą lokatę, ustępując jedynie Kanadyjkom, które zajęły pierwsze miejsce. Brązowy medal trafił do reprezentantek Holandii.
WYRÓWNANA WALKA W FINALE
Od samego początku finałowego biegu Polki prowadziły zaciętą rywalizację z Kanadyjkami i Holenderkami. Po kilku okrążeniach zajmowały trzecie miejsce, ale na półmetku wyprzedziły reprezentantki Niderlandów, co zwiększyło nadzieje na sukces. W końcówce nawet na chwilę objęły prowadzenie, jednak ostatecznie przekroczyły linię mety jako drugie. Czas triumfatorek z Kanady wyniósł 4.09,254, zaledwie 0,067 sekundy przed Biało-Czerwonymi, które zakończyły wyścig tuż za nimi. Holenderki uplasowały się na trzecim miejscu ze stratą 0,138 sekundy do złotych medalistek.
PIERWSZY MEDAL DLA POLSKI W PEKINIE
To historyczny moment dla Polski, ponieważ jest to jedyny medal zdobyty w Pekinie oraz pierwszy w historii sztafet dla naszej reprezentacji w short tracku. Co ciekawe, obie zdobyte przez nas medale wywalczyła Maliszewska, która w 2018 roku w Montrealu zdobyła srebro na dystansie 500 metrów. Jej olimpijskie ambicje zefirowały się na nowo, a Polska wreszcie może pochwalić się osiągnięciami na arenie międzynarodowej.
NASTĘPNE SZANSE NA MEDAL
Wkrótce po sukcesie sztafety kobiet, nasza mieszana drużyna, w składzie: Natalia Maliszewska, Michał Niewiński, Diane Sellier i Kamila Stormowska, również awansowała do walki o medal. W sobotnim półfinale zajęli drugą pozycję, ustępując Kanadyjczykom zaledwie o 0,061 sekundy. Taki rezultat zapewnia im występ w niedzielnym finale, co oznacza, że już teraz mogą cieszyć się z zajęcia miejsca w najlepszej czwórce na świecie.