Polskie hokeistki doznały ogromnej porażki na zakończenie turnieju kwalifikacyjnego do zimowych igrzysk olimpijskich, który odbywał się w japońskim Tomakomai. W meczu ostatniej szansy przegrały z drużyną Francji z przytłaczającym wynikiem 0:9, zajmując ostatecznie czwarte miejsce w grupie. Awans do olimpiady zapewniły sobie gospodynie.
TRAGICZNY FINAŁ TURNIEJU
Pod wodzą trenera Arkadiusza Sobeckiego reprezentacja rozpoczęła swoje zmagania w grudniu, gdzie w prekwalifikacjach w Bytomiu odniosła trzy zdecydowane zwycięstwa, eliminując Tajwan (5:1), Meksyk (9:0) oraz Koreę Południową (5:0). Te triumfy umożliwiły im awans do głównych kwalifikacji. Okazało się, że te przygotowania nie wystarczyły, aby poradzić sobie z najlepszymi zespołami świata.
Przed rozpoczęciem turnieju Polki zajmowały 20. miejsce w rankingu, podczas gdy Japonki były na siódmej pozycji, a Francuzki na 13. To nie wróżyło nic dobrego. Pierwsza potyczka z Chinkami zakończyła się przegraną po rzutach karnych (2:3), w kolejnej Polki uległy Japonkom (0:6), a ostatni mecz okazał się największą katastrofą, kończącym się wynikiem 0:9.
PROBLEMY FINANSOWE PZHL
Na domiar złego, cała sytuacja związana z wyjazdem do Japonii była zagrożona problemami finansowymi Polskiego Związku Hokeja na Lodzie. Ostatecznie organizacja nie była w stanie samodzielnie pokryć kosztów podróży, zmuszając się do poszukiwania wsparcia z budżetu państwa. Minister sportu i turystyki, Sławomir Nitras, potwierdził, że fundusze związku zostały zajęte przez komornika, co utrudniało organizację wyjazdu. Tylko dzięki bezpośredniemu wsparciu ministerstwa udało się zakupić bilety, co miało miejsce dopiero w połowie stycznia.
Niepewność finansowa PZHL jest znana od lat — związek zmaga się z ogromnym zadłużeniem, a przez ostatnie sześć lat rolę operatora funduszy kobiecych i męskich reprezentacji panował Polski Komitet Olimpijski.
MAMY CZEGO ŻAŁOWAĆ
Zimowe igrzyska olimpijskie w Mediolanie i Cortina d’Ampezzo, które odbędą się w lutym 2026 roku, były dla tej ekipy świetną okazją do pokazania swoich umiejętności. Niestety, cztery lata ciężkiej pracy i wysiłku nie przyniosły oczekiwanych efektów. Polska przegrywa w decydujących starciach, a kolejne turnieje w Szwecji i Niemczech odbywają się bez naszej ekipy, co każdemu kibicowi może złamać serce.
Ostateczny wynik meczu Polska — Francja 0:9 (0:6, 0:1, 0:2) pozostawił wiele do życzenia, a przyszłość polskiego hokeja na lodzie stoi pod znakiem zapytania. Czy kolejny raz czeka nas bardzo długi czas oczekiwania na sukces? Czas pokaże.
