Karol Świderski stał się nowym zawodnikiem greckiego klubu Panathinaikos Ateny. Reprezentant Polski wraca na stałe do Europy po doświadczeniach w Major League Soccer. Jak wynika z informacji podanych przez Piotra Wołosika w podcaście „Ofensywni”, za jego decyzją o transferze kryją się nie tylko aspekty sportowe, ale także osobiste dramaty, które wpłynęły na jego postrzeganie życia w Stanach Zjednoczonych.
DRAMATYCZNE PRZEŻYCIA
Świderski, który spędził ostatnie trzy lata w Charlotte FC, w ciągu 85 meczów zdobył 32 gole i zaliczył 15 asyst. Jego powrót do Europy był przemyślany, co potwierdza Piotr Wołosik. Podczas nagrania zaznaczył, że zawodnik od dawna rozważał takie rozwiązanie. Zmiany w jego życiu osobistym oraz niepokojące wydarzenia, których był świadkiem, zaważyły na decyzji o wyjeździe.
TRAGEDIA NA BOISKU
Wołosik ujawnia, że Świderski był świadkiem strzelaniny oraz miał do czynienia z niebezpiecznymi sytuacjami w Charlotte. Choć nie mieszkał tam z ciągłym lękiem, te doświadczenia wpłynęły na jego komfort życia. Ponadto, rola pechowego zdarzenia, które miało miejsce podczas zgrupowania na Florydzie, ma niebagatelne znaczenie. Kolega Karola z drużyny zginął w wypadku na skuterze wodnym, co musiało wywołać w nim głęboki wstrząs. Takie sploty okoliczności niewątpliwie ułatwiają decyzję o powrocie do Europy.
POTRZEBA ZMIAN
Wołosik dodaje, że pragnienie powrotu do Starego Kontynentu narastało po ubiegłorocznym wypożyczeniu do Hellasu Verona, które nie przyniosło oczekiwanych efektów. Zaledwie dwie bramki w 15 meczach we włoskiej lidze nie napawały optymizmem. Karol już od dłuższego czasu myślał o ucieczce z Ameryki, co jeszcze bardziej zmobilizowało jego agenta, Mariusza Piekarskiego, do znalezienia odpowiednich opcji, a w końcu – Panathinaikosu.
Dla Świderskiego to powrót do ligi greckiej po trzech latach. Wcześniej, w barwach PAOK-u Saloniki, zdobył tytuł mistrza Grecji oraz dwa krajowe puchary, rozgrywając w tym czasie 134 mecze, w których zdobył 35 bramek i zaliczył 14 asyst. Czas pokaże, czy w stołecznej drużynie odnajdzie swoje miejsce i ponownie zacznie błyszczeć na europejskich boiskach.