Rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Paweł Wroński, wyraził we wtorek zdecydowane oburzenie w związku z dewastacją miejsc pamięci poświęconych żołnierzom Armii Krajowej w miejscowości Borowicze-Jogła. Polska zamierza domagać się od Rosji wyjaśnień oraz ustalenia i ukarania sprawców tego czynu. Wroński podkreślił, że przygotowywana jest nota dyplomatyczna do władz rosyjskich, a zaistniała sytuacja jest skandaliczna.
DEWASTACJA PAMIĘCI
Konsulat Generalny RP w Petersburgu poinformował, że w obwodzie nowogrodzkim zniszczono kompleks pomników upamiętniających polskich żołnierzy AK, którzy zginęli w sowieckich łagrach. Zdewastowano trzy miejsca pamięci, które oddalone są od siebie o kilka kilometrów. Wroński zaznaczył, że tego typu incydenty są nie tylko atakiem na monumenty, ale przede wszystkim na pamięć o ofiarach.
W rozmowie z Polską Agencją Prasową, rzecznik MSZ podkreślił, że „sprawa jest oburzająca”. – Tu nie chodzi tylko o pomników, to jest cmentarz, gdzie spoczywają ofiary – powiedział Wroński, podkreślając konieczność przeprowadzenia śledztwa oraz ukarania sprawców tego haniebnego czynu.
OPOZYCYJNY SYGNAŁ PROTESTU
Pytany o ewentualne wezwanie rosyjskiego ambasadora do MSZ, Wroński odpowiedział, że na ten moment Polska koncentruje się na ustaleniu faktów i skontaktuje się z władzami rosyjskimi w celu wyjaśnienia sytuacji. Rzecznik MSZ ujawnił, że w ramach dewastacji doszło do zniszczenia krzyża oraz kilku elementów pomników, a także usunięcia napisów w alfabecie łacińskim.
Z informacji uzyskanych od lokalnych mieszkańców wynika, że grupka osób z ciężkim sprzętem przyjechała na miejsce, aby zniszczyć pomniki. Wroński zauważył również, że przed zniszczeniem miejsc pamięci Polaków, nie doszło do zniszczenia znajdujących się w pobliżu pomników niemieckich i węgierskich.
HISTORIA DEPORTACJI ŻOŁNIERZY
Kompleks obozów w Borowiczach stanowił jedno z podstawowych miejsc deportacji żołnierzy Armii Krajowej i Batalionów Chłopskich w latach 1944-1946. Przez ten obszar przeszło ponad 6 tysięcy Polaków, którzy zostali uwięzieni i wywiezieni przez NKWD. To kolejny bolesny rozdział, który nigdy nie powinien zostać zapomniany.
Polska stoi na straży pamięci o swoich bohaterach, a ich upamiętnienie nie jest jedynie lokalną sprawą, ale kwestią międzynarodową, wymagającą stanowczej reakcji.