W światle najnowszych decyzji administracji prezydenta Joe Bidena dotyczących eksportu technologii sztucznej inteligencji, Polska może stanąć przed znaczącymi wyzwaniami w zakresie rozwijania własnych, zaawansowanych systemów AI. Analiza profesora Piotra Sankowskiego z Wydziału Matematyki, Informatyki i Mechaniki Uniwersytetu Warszawskiego, oparta na informacjach od Bloomberga, wskazuje, że nowe regulacje w USA mogą istotnie ograniczyć innowacyjny potencjał naszego kraju.
POLSKA OBJĘTA SANKCJAMI USA
Sprawa postępu w dziedzinie sztucznej inteligencji (AI) wywołała znaczne zamieszanie w polskich mediach we wtorek, 14 stycznia. Czasopismo „Do Rzeczy” poinformowało wprost, że Polska została objęta sankcjami ze strony Stanów Zjednoczonych. Ameryka, w sojuszu z 18 krajami, w tym Niemcami, Japonią i Koreą Południową, zyska niemal nieograniczony dostęp do najnowocześniejszych technologii AI.
BEZPIECZEŃSTWO NARODOWE A ROZWÓJ AI
Biały Dom w swoim komunikacie ostrzega, że w niewłaściwych rękach potężne systemy sztucznej inteligencji mogą przyczynić się do zwiększenia zagrożeń dla bezpieczeństwa narodowego. Mogą one prowadzić do rozwoju broni masowego rażenia, wspierać złożone operacje cybernetyczne, a także umożliwiać łamanie praw człowieka poprzez masową inwigilację.
OGRANICZENIA ZALETĄ DLA PAŃSTW Z KATEGORII DRUGIEJ
Polska znalazła się w drugiej kategorii obostrzeń, co wiąże się z ograniczonymi możliwościami zakupu procesorów — do około 50 tys. sztuk w latach 2025–2027. W tej kategorii mieszczą się również państwa Europy Wschodniej, Bliskiego Wschodu oraz Ameryki Łacińskiej. Z kolei państwa trzeciej kategorii, takie jak Rosja czy Chiny, mają całkowity zakaz importu.
Profesor Sankowski, w publikacji na platformie X, zamieścił mapę ilustrującą nowy podział krajów w kontekście dostępu do technologii AI. Według niego, kraje z drugiej kategorii powinny zrezygnować z ambicji stworzenia własnej superinteligencji. „My w Polsce nie powinniśmy myśleć o jakichkolwiek globalnych zastosowaniach AI” — zaznaczył.
NA ZAWSZE W CIEŃ CZOŁOWYCH GRACZY?
Nałożone przez USA limity mają na celu zapewnienie, że zaawansowane chipy będą stosowane wyłącznie w standardowych aplikacjach AI, co uniemożliwi rozwój technologii na szerszą skalę globalnie. Jak podkreślił Sankowski, „żółte kraje”, w tym Polska, powinny zapomnieć o rozwoju własnej superinteligencji. Ograniczenia te mają służyć jedynie do podstawowych zastosowań, co może skazywać Polskę na rolę technologiczną drugorzędności.
APEL O INTERWENCJĘ
Leszek Bukowski, ekspert ds. AI, również odniósł się do tej kwestii na portalu X, apelując do ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego o podjęcie działań. Dalsze konsekwencje tych regulacji dla polskiego sektora technologii i gospodarki będą analizowane i omawiane przez ekspertów.
Pytanie, czy Polska jest w stanie przełamać te ograniczenia i kontynuować rozwój w dziedzinie sztucznej inteligencji, czy też pogodzi się z rolą technologicznego średniaka na arenie międzynarodowej, pozostaje bez odpowiedzi. Jedno jest pewne — złożoność obecnej sytuacji wymaga przemyślanej reakcji i wyzwań na horyzoncie.