W dorocznych ćwiczeniach NATO pod nazwą Steadfast Noon uczestniczą cztery wielozadaniowe samoloty F-16 oraz 90 żołnierzy z polskich Sił Powietrznych. O rozpoczęciu manewrów, które potrwają dwa tygodnie i będą miały miejsce w Belgii oraz Holandii, poinformował gen. Wiesław Kukuła, szef Sztabu Generalnego WP. Głównym celem tych ćwiczeń jest doskonalenie zdolności odstraszania, co według Kremla może prowadzić do dalszej eskalacji napięć w regionie.
ZASADNICZE SZCZEGÓŁY ĆWICZEŃ
Steadfast Noon rozpoczęły się 14 października i zgromadziły blisko 2000 żołnierzy z 13 państw członkowskich NATO oraz ponad 60 statków powietrznych, w tym te przystosowane do przenoszenia broni jądrowej. Warto podkreślić, że podczas ćwiczeń nie planuje się użycia rzeczywistych głowic jądrowych ani ostrych amunicji.
Wojsko Polskie uczestniczy w ćwiczeniach z czterema F-16 i grupą 90 żołnierzy stacjonujących w Krzesinach i Łasku. Choć polskie samoloty nie są zintegrowane z bronią nuklearną, polscy piloci regularnie biorą udział w ćwiczeniach NATO dotyczących odstraszania nuklearnego, często w roli eskorty dla samolotów noszących broń nuklearną.
ZAANGAŻOWANIE W MANEWRACH
W tegorocznych manewrach angażują się także różnorodne typy statków powietrznych, w tym bombowce, myśliwce eskorty, latające tankowce oraz samoloty rozpoznawcze i do walki radioelektronicznej. Gospodarzami ćwiczeń są Belgia i Holandia, ale operacje odbywają się również nad Morzem Północnym, Danią i Wielką Brytanią.
Ćwiczenia związane z odstraszaniem nuklearnym mają charakter rutynowy i są realizowane co roku od ponad 10 lat. Mają na celu zapewnienie NATO bezpiecznej, efektywnej i wiarygodnej zdolności odstraszania jądrowego. W bieżącej edycji po raz pierwszy w roli nośników broni jądrowej wystąpią holenderskie F-35A.
DIALOG UFTY I OBAWY
Tegoroczny szczyt NATO w Waszyngtonie potwierdził, że dopóki istnieje broń jądrowa, Sojusz będzie traktowany jako jądrowy. Filozofia Sojuszu Północnoatlantyckiego kładzie nacisk na wykorzystanie potencjału jądrowego do utrzymania pokoju oraz odstraszania agresji, co stało się tematem debaty po ogłoszeniu przez prezydenta Rosji Władimira Putina zmian w doktrynie jądrowej.
Jednak nowo mianowany szef NATO, Mark Rutte, zapewnia, że obecnie nie istnieje bezpośrednie zagrożenie wykorzystania broni nuklearnej przez Rosję. W odpowiedzi na ćwiczenia Steadfast Noon, Kreml, poprzez rzecznika Dmitrija Pieskowa, podkreślił, że w kontekście konfliktu w Ukrainie takie manewry mogą jedynie prowadzić do dalszej eskalacji napięć, gdyż Rosja nie stanowi zagrożenia dla państw NATO.
Źródło/foto: Interia