Ministerstwo Spraw Zagranicznych zaskoczyło opinię publiczną swoim piątkowym ogłoszeniem dotyczących przywrócenia polskiej ambasady w Korei Północnej, która została ewakuowana w grudniu 2020 roku wskutek pandemii COVID-19. Wiadomość ta wywołała liczne kontrowersje, biorąc pod uwagę zaangażowanie Pjongjangu w konflikt z Ukrainą. Czy jednak taka decyzja jest uzasadniona? „Fakt” postanowił zwrócić się o opinię do eksperta w dziedzinie dyplomacji, dr. Janusza Sibory. — Obecność w Pjongjangu pozwoli nam lepiej zrozumieć sytuację i rozwiązać kwestie związane z północnokoreańskim wsparciem dla Rosji w Ukrainie — zaznacza ekspert.
TECHNICZNY CHARAKTER MISJI
MSZ ogłosiło 15 listopada, że przedstawiciele resortu wyruszyli w misję rekonesansową do Pjongjangu. „Wizyta ma charakter techniczno-polityczny, a jednym z jej priorytetów jest przywrócenie stałej obecności dyplomatycznej Polski w Korei Północnej” — przekazało ministerstwo.
Obecnie planowane wznowienie działalności ambasady odbędzie się w tymczasowej siedzibie i przy ograniczonym składzie personelu. Na czele placówki stanie dyplomata w randze chargé d’affaires, co wskazuje na poważne podejście do sprawy.
Wizyta ma również na celu ocenę stanu technicznego siedziby ambasady, co stanowi krok w stronę przyszłych prac remontowych.
HISTORIA I DYPLOMACJA
Ministerstwo przypomniało, że polska ambasada w Pjongjangu została ewakuowana w grudniu 2020 roku, gdy władze Korei Północnej zadecydowały o całkowitym zamknięciu granic w związku z pandemią. To uniemożliwiło prawidłowe funkcjonowanie misji dyplomatycznej. Warto dodać, że obecnie jedynym zachodnim państwem z dyplomatyczną obecnością w Pjongjangu jest Szwecja, która wznowiła działalność swojej placówki we wrześniu tego roku.
Polska utrzymuje relacje dyplomatyczne z Koreą Północną od 1948 roku. Na mocy Koreańskiego Układu Rozjemczego z 27 lipca 1953 roku, Polska jest członkiem Komisji Nadzorczej Państw Neutralnych i aktywnie angażuje się w stabilizację sytuacji bezpieczeństwa na Półwyspie Koreańskim.
KRYTYKA I OPOZYCJA
Zapowiedź MSZ spotkała się z mieszanymi reakcjami. Wielu krytyków wyraża swoje zaniepokojenie, szczególnie w obliczu informacji o zaangażowaniu północnokoreańskich żołnierzy w konflikt na Ukrainie. Czy te obawy są uzasadnione? Dr Janusz Sibora podkreśla, że otwarcie placówki nie oznacza nawiązania nowych relacji dyplomatycznych. Wręcz przeciwnie — umożliwi to lepsze kanały komunikacji, co w dłuższej perspektywie może przynieść korzyści, zwłaszcza w kontekście negocjacji pokojowych dotyczących konfliktu w Ukrainie.
— Ta placówka może stać się kluczowym punktem obserwacyjnym. Posiadając ambasadę w Pjongjangu, zyskamy lepszy dostęp do informacji na temat sytuacji w regionie — dodaje ekspert.
Podczas gdy niektórzy mogą dostrzegać w tym kontrowersje, inni, w tym dr Sibora, widzą wartość w utrzymywaniu otwartych kanałów, które mogą w przyszłości przynieść efekty w rozmowach międzynarodowych, które starają się odnaleźć pokojowe rozwiązania dla nałożonych konfliktów.