W drodze na służbę policjant z Brańska stał się świadkiem prawdziwego skandalu na drodze. Okazało się, że 60-letni kierowca, który z pełnym impetem przekształcał asfalt w tor przeszkód, miał w organizmie ponad 3 promile alkoholu. To nie koniec niespodzianek – mężczyzna był dodatkowo objęty zakazem kierowania pojazdami! Teraz grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności. Kto pomyślałby, że droga do pracy ma swoje dramatyczne zwroty akcji!
FELERNY PORANEK
Wczoraj, podczas swojej codziennej rutyny, policjant z posterunku w Brańsku dostrzegł opla, który w dość nieprzyjemny sposób zsuwał się z pasa ruchu. Pojazd, niczym żywy dowód na lekceważenie przepisów, mijał krawędź jezdni z taką nonszalancją, że wprawił funkcjonariusza w zdumienie. Zdecydował się na interwencję, zrównał się z niezbyt trzeźwym kierowcą i dał mu sygnał, by się zatrzymał. Mężczyzna, nieco zaskoczony sytuacją, w końcu zareagował.
KIEROWCA PRZESADZA Z ALKOHOLEM
Po zatrzymaniu pojazdu, policjant natychmiast podszedł do kierowcy i bez wahania zabrał mu kluczyki ze stacyjki. Zapytał, jak się czuje, a odpowiedź 60-latka była niejako dowodem na to, że był daleki od trzeźwego myślenia: „Nic nie chcę” – bełkotał. Wyczuwalny zapach alkoholu potwierdził to, co funkcjonariusz podejrzewał już wcześniej. Na miejscu pojawił się dodatkowy patrol, który przeprowadził badania; wyniki okazały się alarmujące – mężczyzna miał nie tylko ponad 3 promile, ale i zakaz prowadzenia pojazdów wprowadzony przez sąd.
SPRAWIEDLIWOŚĆ CZY SAMOPOŻAR?
Teraz mieszkaniec gminy Ciechanowiec będzie musiał stawić czoła konsekwencjom swojego postępowania. Jakby tego było mało, kary, które mu grożą, mogą sięgnąć nawet pięciu lat za złamanie sądowego zakazu oraz trzech lat za jazdę na „podwójnym gazie”. Niezależnie od wyroku, jedno jest pewne – poranne picie, chociaż dla niektórych może wydawać się wybujałe, prowadzi jedynie do „kłopotów na kółkach”. Tylko czekać, aż na tym przykładzie inni kierowcy zrozumieją, że nie warto sprawdzać, jak wiele można zmieścić w organizmie, zanim usiądzie się za kierownicą! Maksymalna trzeźwość w drodze do pracy to najlepsza strategia. Kto wie, może i legislacja w końcu to dostrzeże?
Źródło: Polska Policja