Kryminalni z miejskiej komendy w Opolu mieli pełne ręce roboty, kiedy na terenie powiatu zaczęły się zdarzać kradzieże z włamaniem do foodtrucków i innych lokali gastronomicznych. Po intensywnych działaniach, udało im się wytypować i zatrzymać 34-letniego mieszkańca Opola, który nie miało szczęścia do uczciwego życia. Mężczyzna powrócił do przestępczego procederu zaledwie kilka miesięcy po opuszczeniu zakładu karnego, w którym odbywał karę za podobne przestępstwa. Pokrzywdzeni oszacowali straty na około 17 000 złotych. Na mężczyznę nałożono areszt tymczasowy na okres trzech miesięcy, a kara, która mu grozi, sięga nawet 15 lat za kratkami.
DRAMAT GASTRONOMÓW
Na końcu sierpnia do policji zaczęły wpływać zgłoszenia dotyczące nocnych włamań. Sprawca, kryjąc się w ciemnościach, atakował foodtrucki i lodziarnie, gdzie nierzadko pozostawiał po sobie zniszczenia, kradnąc gotówkę i wyposażenie. Od marca 2023 roku, kiedy to zaledwie w kilka tygodni po zdarzeniu, odsiadywał wyrok, mężczyzna podjął nowe działania. To przestępcze „heroiczne” wyczyny, na które pokrzywdzeni wycenili straty na około 17 000 zł, były tylko kolejnym krokiem do jego samounicestwienia.
SKUTEK PRACY POLICJI
Czujni policjanci z Opola zaczęli zbierać wszystkie potrzebne informacje – przesłuchano świadków, zabezpieczono dowody, a w miarę upływu dni, cuda technologii pozwoliły na wytypowanie sprawcy. Udało się go zatrzymać 11 września na jednym z przystanków autobusowych w centrum miasta. Zaskoczony nieoczekiwaną wizytą policjantów, mężczyzna próbował ukryć sprzęt, którym mógł posługiwać się do włamań, ale jego plan spełzł na niczym. Dodatkowo, znaleziono u niego kilka porcji narkotyków. Po przewiezieniu do jednostki policji, 34-latkowi postawiono aż dziewięć zarzutów, w tym kradzieży z włamaniem, zniszczenia mienia oraz posiadania środków odurzających.
Mamy więc do czynienia z idealnym przykładem multirecydywy: człowiek, który tuż po odbyciu kary, wraca do złego i znowu jest na świeczniku kryminalnym. Sąd, na wniosek policji i prokuratury, postanowił tymczasowo aresztować go na trzy miesiące. Pytanie tylko, czy po pewnym czasie zrozumie, że szybkie pieniądze i przestępczy styl życia w końcu go zgubią. Z innej strony, możemy tylko żartować, czy w Opolu zostanie stworzony nowy trend gastronomiczny: „foodtrucki z umową antywłamaniową”? Jedno jest pewne – dla tego mężczyzny z pewnością nie będzie to już śmieszne. Na niego czeka przynajmniej 15 lat odosobnienia.
Źródło: Polska Policja