Wysoka prędkość w terenie zabudowanym to jak gra w rosyjską ruletkę – ryzykujesz nie tylko swoje życie, ale także życie innych. Niestety, niektórzy kierowcy zdają się o tym zapominać. Ostatni przypadek, który przykuł uwagę radziejowskich mundurowych, to dramatyczne przypomnienie, jak lekkomyślne zachowanie na drodze może zakończyć się poważnymi konsekwencjami.
124 KM/H W TERENIE ZABUDOWANYM
Na jednej z dróg gminy Dobre policjanci z ogniwa ruchu drogowego zatrzymali kierowcę mercedesa, który osiągnął zawrotną prędkość 124 km/h w obszarze zabudowanym. 24-letni mężczyzna z powiatu toruńskiego z niewłaściwym podejściem do przepisów drogowych na pewno nie spodziewał się, że jego lekkomyślność szybko przyniesie mu bolesne konsekwencje.
SANKCJE I KARY
Na mężczyznę nałożono 2 500 zł mandatu, a jego prawo jazdy zostało odebrane na trzy miesiące. Dodatkowo, kierowca otrzymał 15 punktów karnych, co również może znacząco wpłynąć na jego przyszłe możliwości poruszania się po drogach. W tym przypadku prędkość okazała się nie tylko złamaniem przepisów, ale i dużym błędem, który kosztował go znacznie więcej niż zaczęło się odrazu.
POWIETRZE NA STYKU PRZECIWNIKÓW
Sytuacja ta świadczy o tym, że pomimo ostrej retoryki w walce z nadmierną prędkością, nadal znajdują się kierowcy, którzy traktują ograniczenia prędkości jako sugestie. Aż chce się zadać pytanie: co musiałby zrobić taki kierowca, by nareszcie zrozumieć powagę swojego postępowania? Czy zatarcie granic rozsądku jest wciąż w cenie, czy może warto ustalić katalog konsekwencji, które skutecznie wyleczą z brawury?
Każdy z nas pragnie bezpiecznych dróg, ale kluczowe jest, abyśmy sami dołożyli starań, by „szaleństwo” na drodze nie kończyło się tragedią. Warto zastanowić się, ile jeszcze incydentów tego typu musimy przecierpieć, by każdy kierowca zrozumiał, że prędkość to nie przelewki.
Źródło: Polska Policja