Policja będzie kontrolować zakrywanie ust i nosa w samochodzie oraz przekraczanie prędkości. Policyjne oddziały grupy SPEED wypowiadają wojnę piratom drogowym i łamiącym nakaz noszenia maseczek. Mandaty będą słono kosztować, tak więc musimy wszyscy mieć się na baczności, ale przede wszystkim – nie łamać przepisów.
Policja wypowiada wojnę łamiącym przepisy
Policja z woj. podlaskiego zdecydowali się w piątek, 7 sierpnia zorganizować akcję pod kryptonimem „Prędkość”. – Ostatnio mieliśmy gorszą pogodę, więc kierowcy jeździli ostrożniej, były nawet dwa dni bez wypadków. Ale pokazało się słońce i od razu odnotowaliśmy trzy wypadki, w których osiem osób zostało rannych. Dlatego od rana kontrolujemy prędkość – powiedział portalowi dziennik.pl podinspektor Tomasz Krupa, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku.
Policja z Podlasia nie jest odosobniona w swoich działaniach, ponieważ poszczególne garnizony mogą zorganizować podobną akcję tropiącą piratów drogowych. Mogą także sprawdzić przestrzeganie zakrywania ust i nosa. Komenda Główna Policji również podjęła zmagania z łamiącymi przepisy i do swojej batalii zaangażowała nieoznakowane samochody BMW z wideorejestratorami oraz najnowsze oznakowane Skody Superb ze specjalnej grupy SPEED.
Policja będzie zabierać prawo jazdy
Policja przypomina, że kierowcy przekraczający prędkość nawet o 50km/h mogą stracić swoje prawo jazdy. Jak przypomina dziennik.pl, od początku tego roku do 6 sierpnia prawo jazdy za tzw. 50 plus straciło już 39,5 tys. osób. Jest to o 11,3 tys. więcej niż w analogicznym okresie 2019 roku. Policja przypomina, że samochody z grupy SPEED dysponują najnowszym sprzętem, dlatego kara może paść nie tylko za przekroczenie prędkości.
Policja będzie karać także za niezakrywanie ust i nosa w samochodzie. – W myśl zasady – chronię siebie i innych, warto przypomnieć zapominalskim, że w zamkniętych miejscach publicznych, w środkach transportu zbiorowego, w taksówkach oraz samochodach obowiązuje nakaz zakrywania nosa oraz ust – powiedział dziennik.pl Mikołaj Krupiński, rzecznik prasowy Instytutu Transportu Samochodowego.
Policja może nie tylko sprawdzić stan techniczny pojazdu czy wykonać test trzeźwości kierowcy, ale także sprawdzić stosowanie się do nakazu zakrywania ust i nosa. Przypomnijmy, że mandat za niestosowanie się do tego przepisu może wynieść nawet 500 zł, a kwoty kary administracyjnej wahają się od 5 tys. zł do 30 tys. zł.