Brytyjska policja ogłosiła rozpoczęcie obławy na Leona Jeanne, byłego piłkarza Cardiff City i QPR. Ten sportowiec, który już w przeszłości miał poważne kłopoty z prawem, odsiadywał wyrok w więzieniu. Ostatnie publiczne zdjęcia z jego udziałem pochodzą z pogrzebu syna.
TALENT, KTÓRY ZGUBIŁ DROGĘ
Leon Jeanne niegdyś uchodził za jeden z największych talentów walijskiego futbolu. Jay Bothroyd, były piłkarz Cardiff City, który razem z Jeanne trenował w akademii Arsenalu Londyn, wspominał go jako niezwykle utalentowanego sportowca: „Był najbardziej utalentowanym graczem, jakiego widziałem w takim wieku. Był niewiarygodny. Ale zszedł z odpowiednich torów,” przyznał w ubiegłym roku. Obecnie 44-letni były zawodnik Queens Park Rangers boryka się z poważnymi problemami prawnymi.
OBŁAWA I NOWE OSKARŻENIA
W piątek brytyjska policja poinformowała o rozpoczęciu obławy na Jeanne. W mediach społecznościowych opublikowano jego zdjęcie wraz z informacją o konieczności stawienia się w więzieniu oraz podaniem numeru referencyjnego. Nie ujawniono jednak powodów, dla których musi wrócić za kratki.
W przeszłości walijski piłkarz miał już liczne kłopoty z prawem. W 2015 roku został skazany na 30 miesięcy pozbawienia wolności za udział w przemycie kokainy. Dwa lata później brał udział w bójce, w której użyto młotka i cegły, a w 2019 roku został ukarany za niebezpieczną jazdę, przekraczając prędkość do 160 km/h. Tłumaczył to próbą ucieczki przed osobą, z którą miał konflikt.
Prokuratura przekazała, że podczas swojego rajdu Jeanne próbował prześlizgnąć się między dwoma pasami ruchu, co zakończyło się zderzeniem z nieoznakowanym radiowozem. Po wyjściu na wolność nie cieszył się nią długo – ponownie trafił za kratki, gdy złamał warunki dozoru policyjnego. Ostatnie jego publiczne wystąpienie miało miejsce dwa lata temu, kiedy w kajdankach, w asyście policji, pojawił się na pogrzebie syna Rafaela, tragicznie zmarłego w wypadku samochodowym.