Dramat na krakowskich ulicach! W niedzielny poranek doszło do brutalnego ataku w samym centrum miasta. Jedna osoba odniosła poważne obrażenia, a sprawca zdarzenia jest aktualnie poszukiwany przez policję. Funkcjonariusze opublikowali zdjęcie z monitoringu, na którym widać mężczyznę ubranym w sportowy strój, z saszetką przewieszoną przez ramię. Czy ktoś może go rozpoznać?
POSZUKIWANIA SPRAWCY
Policja intensywnie poszukuje sprawcy pobicia, które miało miejsce 13 października na ul. Warszawskiej w Krakowie. W wyniku tego incydentu, jedna osoba została ciężko ranna.
SZOKUJĄCE ZDARZENIE
Do dramatycznych wydarzeń doszło około godziny 9. Mundurowi informują, że poszkodowany doznał uszkodzeń ciała. Okoliczności zdarzenia są jeszcze niejasne, ale policjanci robią wszystko, aby ustalić pełen przebieg wydarzeń. — Ze względu na dobro śledztwa nie chcemy ujawniać szczegółów — mówi sierż. Anna Bocheńska z Komendy Miejskiej Policji.
APEL POLICJI
Funkcjonariusze wiedzą, kogo szukają, ponieważ zabezpieczono nagranie z monitoringu, które ukazuje mężczyznę, potencjalnie zaangażowanego w to przestępstwo. Po ataku napastnik szybko oddalił się z miejsca zdarzenia, a jego charakterystyczny wygląd — ciemny dres i męska torba przewieszona przez ramię — mogą ułatwić jego identyfikację.
Policja wystosowała apel do osób, które mogą go rozpoznać. — Proszenie wszystkich, którzy znają tę osobę, o zgłoszenie się do nas. Gwarantujemy pełną anonimowość — podkreślają krakowscy stróże prawa.
KONTAKT Z POLICJĄ
Wszelkie informacje można kierować bezpośrednio do dyżurnego Komendy Miejskiej Policji w Krakowie pod numerem telefonu 47-83-52-908, lub do najbliższej jednostki policji w kraju, tel. alarmowy — 112.
W świecie, gdzie przemoc staje się codziennością, takie zdarzenia powinny nas mobilizować do większej czujności i współpracy z organami ścigania. Dla wszystkich mieszkańców Krakowa i okolic, uczucie bezpieczeństwa powinno być priorytetem, a sprawcy przestępstw — pociągani do odpowiedzialności. Jak daleko musimy jeszcze iść, żeby takie dramaty stały się jedynie smutnym wspomnieniem?