Środa była dla polskich piłkarzy w Lidze Mistrzów dniem pełnym rozczarowań. Z ośmiu naszych reprezentantów na boisko wybiegło zaledwie trzech. Najwięcej pracy mieli bramkarze Łukasz Skorupski i Radosław Majecki, ale obaj nie zdołali uchronić swoich drużyn przed porażkami. Matty Cash zadebiutował w tym sezonie Ligi Mistrzów, jednak jego Aston Villa zakończyła mecz z Juventusem bezbramkowym remisem.
POLSKI TREMOR W LIDZE MISTRZÓW
W środowych zmaganiach Ligi Mistrzów oczy polskich kibiców były skierowane na występy krajowych zawodników. Choć mogło na boisku zjawić się siedmiu z nich, jedynie trzech zaczęło mecz od pierwszej minuty.
W meczu Celticu Glasgow z Club Brugge zarówno Maik Nawrocki, jak i Michał Skóraś rozpoczęli na ławce rezerwowych i nie mieli szans na zmianę. Mecz zakończył się bezbramkowym remisem, choć emocje były intensywne. Cameron Carter-Vickers zaliczył kuriozalnego samobója, a Daizen Maeda wyrównał w drugiej połowie.
BRAK SZCZĘŚCIA DLA RODAKÓW
Matty Cash, wracający do formy po kontuzji, wszedł do podstawowego składu Aston Villi. Zespół ten, mimo braku Arkadiusza Milika z powodu kontuzji, zdołał zremisować z Juventusem 0:0. Cash miał wiele pracy w defensywie, jednak gdy Morgan Rogers trafił do siatki, sędzia po sprawdzeniu VAR nie uznał gola.
Bramkarze Skorupski i Majecki mieli zupełnie inne doświadczenia. Skorupski, występując w Bolonii, musiał dwukrotnie wybierać piłkę z siatki po golach Ngalayela Mukau. Jhon Lucumi dał chwilową nadzieję, ale wkrótce Mukau ponownie pokonał Polaka. W przypadku Majeckiego w Monaco, jego zespół starał się walczyć, jednak mimo heroicznych wysiłków przegrał 3:2 z Benficą Lizboną, a Polak w drugiej połowie został pokonany przez Zeki Amdouni.
CIEŃ NA BUNDESLIDZE
Marcel Lotka przesiedział cały mecz Borussii Dortmund z Dinamem Zagrzeb na ławce, jednak jego zespół odniósł wysokie zwycięstwo 3:0. Mimo solidnego wyniku, obecność Polaka na boisku znów była ograniczona.
REZULTATY PEŁNE EMOCJI
Obecny wieczór w Lidze Mistrzów pokazał, że międzynarodowe zmagania to nie tylko pojedynki na boisku, ale także szereg emocji związanych z każdym z naszych zawodników. Podejmowane przez nich wysiłki to temat rozmów, jednak nie można ukryć, że wyniki pozostawiły dużo do życzenia. Polscy piłkarze muszą podnieść się z tej porażki i zainwestować w kolejne mecze, aby ich marzenia o sukcesach w europejskich rozgrywkach mogły się spełnić.