Wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz prezentuje raport dotyczący działalności podkomisji smoleńskiej, podkreślając negatywną ocenę jej funkcjonowania. Wskazując na liczne uchybienia, zapowiedział kierowanie wniosków do prokuratury w związku z ustaleniami dokumentu.
Historie zamkniętej podkomisji
Podkomisja, utworzona przez Antoniego Macierewicza w 2016 roku, miała badać okoliczności katastrofy lotniczej z 10 kwietnia 2010 roku. Jednak, mimo kilku lat działania, została rozwiązana w grudniu ubiegłego roku.
Podczas konferencji zorganizowanej po godzinie 9:30, minister obrony narodowej Kosiniak-Kamysz oraz jego zastępca Cezary Tomczyk przedstawili raport, w którym uczestniczyli również eksperci i członkowie zespołu. Dokument liczy aż 790 stron, a jego konkluzje są jednoznaczne – działalność podkomisji była oceniana negatywnie w każdym z badanych aspektów.
Nieudana misja
Minister Kosiniak-Kamysz zaznaczył, że zespół nie badał bezpośrednich przyczyn katastrofy, a jedynie oceniał rzetelność działań podkomisji Macierewicza. W raporcie wskazano na naruszenia w zakresie legalności oraz celowości jej działań.
„Katastrofa z 2010 roku była jednym z najtragiczniejszych wydarzeń w historii Polski”, ocenił minister, dodając, że nie można zignorować politycznych konsekwencji działań związanych z tym przypadkiem. Kosiniak-Kamysz zauważył, że to nie tylko sprawa polityczna, ale również prawna, jeżeli działania podkomisji przekraczały ramy legalności.
Manipulacja i brak rzetelności
Raport oskarża podkomisję o manipulację oraz brak wiarygodności, wskazując na to, że jej celem było jedynie potwierdzenie hipotezy o wybuchu, a nie obiektywne wyjaśnienie katastrofy. Minister stwierdził, że doszło do celowego wprowadzania w błąd i pomijania faktów, co doprowadziło do pogłębiania podziałów w społeczeństwie.
Władysław Kosiniak-Kamysz zwrócił uwagę na niekompetencję członków podkomisji, wskazując, że wiele z nich nie miało odpowiedniej wiedzy o lotnictwie. Wskazał również na naruszenie przepisów dotyczących ochrony danych niejawnych oraz nadużycia finansowe, które kosztowały Skarb Państwa ponad 81 milionów złotych.
Księga wydatków podkomisji
Wiceminister Cezary Tomczyk podkreślił, że podkomisja poniosła znaczne wydatki, z czego część środków wydano na ochronę Antoniego Macierewicza oraz na ekspertyzy, które nie zawsze były trafne. „Dokumentem, który można uznać za prawidłowo przygotowany, był jedynie plan wydatków”, dodał.
Sprawa podkomisji smoleńskiej wciąż budzi kontrowersje, a zapowiedziane wnioski do prokuratury mogą przynieść kolejne zaskakujące odkrycia w tej skomplikowanej sprawie.
Źródło/foto: Polsat News