Bez wątpienia Karol Nawrocki potrafi przyciągnąć uwagę, a ostatnie doniesienia o jego międzynarodowych wojażach tylko potwierdzają tę tezę. Były przewodniczący Kolegium IPN, prof. Antoni Dudek, nie ma złudzeń co do motywacji tych wypraw, które są tematem rozmów w mediach. – Sądzę, że na pewno usłyszymy więcej w tej sprawie – komentuje historyk, dodając, że niektórzy wykorzystują politykę historyczną jako pretekst do prowadzania życia towarzyskiego.
PODRÓŻE NA KOSZT PODATNIKA
Jak donosi „Gazeta Wyborcza”, podróże Nawrockiego, jako dyrektora Muzeum II Wojny Światowej, oraz później w IPN, sięgnęły prawie 800 tys. zł. Jego sprawozdania wciąż budzą kontrowersje, a kwota ta podzielona jest na 463 tys. zł wydanych w Muzeum oraz ponad 326 tys. zł w IPN. Warto dodać, że kadencja Nawrockiego w IPN trwa nadal, co wskazuje na możliwość dalszych wydatków.
TRASY PODRÓŻNICZE
W roku 2018 Nawrocki odwiedził takie miejsca jak Ałmaty, Moskwa, Helsinki, Ryga oraz kilka amerykańskich miast. Rok później kierował się do Essen, Brukseli, Kiszyniowa i Bukaresztu, a podczas 12-dniowej wyprawy do Chin i Japonii eksplorował muzea związane z II wojną światową. Najdroższym z jego wyjazdów był wypad do Nowej Zelandii i Australii w lutym 2020 roku, który pochłonął 121 tys. zł z kieszeni podatnika, a celem były wizyty w muzeach oraz spotkania z Polonią.
KRYTYKA I MOTYWACJE
Odnośnie kontrowersji związanych z podróżami Nawrockiego, prof. Dudek nie kryje swojego zaskoczenia. Zauważa, że aktywność Nawrockiego może świadczyć o przemyślanej strategii, która daje mu możliwość uzasadnienia dalekich podróży. Były przewodniczący Kolegium IPN zauważa, że w XX wieku wielu Polaków, głównie żołnierzy Andersa, znalazło się na różnych końcach świata, co stwarza pole do organizacji wydarzeń i wystaw związanych z ich historią.
– W takiej sytuacji można uruchomić program i podróżować szlakami żołnierzy Andersa. Przy tym można zaplanować różne wystawy i działania. – To dobitnie podkreśla, że są to działania, które mogą być trudne do zaakceptowania w kontekście wydatków publicznych.
SPODZIEWANA REAKCJA
Bez wątpienia, przyszłość podróży Nawrockiego oraz ich finansowanie nadal będzie kwestią kontrowersyjną. Polityczna i historyczna narracja mogą być wykorzystywane do różnych celów, a obywatele mają pełne prawo monitorować i oceniać wybory swoich przedstawicieli.