Podczas halowego turnieju towarzyskiego Spodek Super Cup w Katowicach doszło do kontrowersyjnego incydentu z udziałem Lukasa Podolskiego. Kapitan Górnika Zabrze nie tylko wywarł negatywne wrażenie na boisku, ale także stanął w obliczu fali krytyki za swój brutalny faul na Jakubie Siedleckim z Wisłoki Dębica. Mimo że zaraz po meczu można było usłyszeć głosy oburzenia, Podolski znalazł chwilę na refleksję i zdecydował się na przeprosiny.
Intensywny turniej z zaskakującymi zwrotami akcji
Spodek Super Cup zgromadził osiem drużyn z Polski oraz sąsiadujących krajów, takich jak Czechy i Słowacja. W rywalizacji na pomniejszonym boisku zawodnicy mieli do dyspozycji jedynie dwadzieścia minut na każdy mecz. Na turnieju można było zobaczyć wielu byłych reprezentantów Polski, w tym Jerzego Dudka, Sławomira Peszko czy Marcina Wasilewskiego. Zespoły podzielono na dwie grupy, a zwycięzcy zmierzyli się w finale, natomiast drużyny z drugich miejsc rywalizowały o trzecie miejsce.
Kontrowersyjne zagranie i reakcje społeczne
W meczu o trzecie miejsce Górnik Zabrze stawił czoła Wisłoce Dębica, a przebieg gry był pełen niespodzianek. To drużyna z niższej ligi jako pierwsza objęła prowadzenie, lecz wkrótce do głosu doszli zawodnicy Ekstraklasy. Niemniej jednak, to brutalny faul, którego dopuścił się Lukas Podolski, przesłonił sportowe emocje. Dwie minuty przed końcem, przy wyniku 4:1, do dogodnej sytuacji dążył Jakub Siedlecki. Podolski, zamiast powstrzymać go w bardziej fair sposób, zdecydował się na niebezpieczny wślizg, trafiając mocno w nogi przeciwnika.
Na powtórkach widać, jak blisko było do poważnej kontuzji Siedleckiego. Zamiast przeprosić za brutalność, Podolski zaczął krzyczeć w kierunku leżącego na ziemi zawodnika i rzucił w niego piłką, co z pewnością nie poprawiło jego wizerunku. Otrzymał tylko żółtą kartkę, co wywołało lawinę krytyki w internecie. Komentarze internautów ujawniają rozczarowanie i oburzenie, które wzbudziło zachowanie mistrza świata z 2014 roku.
Refleksja po meczu
Najwidoczniej po meczu Podolski zrozumiał, że jego działania były niewłaściwe. Spotkał się z Jakubem Siedleckim, by przeprosić go za swoje zachowanie, co Górnik Zabrze potwierdził na swoim oficjalnym koncie. Przy okazji ofiarował mu swoją koszulkę, co wygląda jak próba zrehabilitowania się po niefortunnym incydencie.
Warto dodać, że turniej ostatecznie zakończył się zwycięstwem GKS Katowice, który w finale pokonał Spartaka Trnavę 3:0. Wydarzenia na boisku mogą jednak przesłonić nie tylko celebrowanie triumfu, ale także na długo zostaną w pamięci tych, którzy byli świadkami skandalicznego faulu.