Po 18 latach poszukiwań w ręce policji trafił 43-latek, który został skazany za rozbój przy użyciu niebezpiecznego narzędzia. Mężczyzna, który w przeszłości wzbogacił się o 65 złotych i 150 euro, był ścigany przez władze całej Unii Europejskiej, jednak zdołał skutecznie ukryć się we Francji, posługując się fałszywymi dokumentami.
Ucieczka przed sprawiedliwością
Mieszkaniec powiatu bialskiego był poszukiwany listem gończym oraz Europejskim Nakazem Aresztowania, a także czerwoną notą Interpolu. Jak informuje mł. asp. Małgorzata Skowrońska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie, jego przestępcza działalność miała miejsce w styczniu 2002 roku w powiecie bialskim. Wówczas, wspólnie z innymi osobami, brutalnie zaatakował pokrzywdzonego, zadając mu ciosy i rzucając w jego samochód kawałkami betonu, zmuszając go jednocześnie do oddania wspomnianych 65 złotych oraz 150 euro.
Wpadka po latach
Po dokonaniu przestępstwa 43-latek został zatrzymany i trafił do więzienia, jednak później został warunkowo zwolniony. Niestety, nie przestrzegał zasad tego zwolnienia i uciekł za granicę. W 2006 roku za jego głową wystawiono list gończy. Lubelscy policjanci z Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób w końcu ustalili, że mężczyzna ukrywa się we Francji.
Na obczyźnie stworzył sobie fałszywy dowód osobisty na dane innej osoby, którym posługiwał się codziennie. Okazało się, że korzystając z cudzych danych, popełnił również przestępstwo uszkodzenia mienia w innym kraju. W końcu, po długich poszukiwaniach, mężczyzna został zatrzymany we Francji i ekstradowany do Polski, gdzie ponownie trafił do więzienia.
Źródło/foto: Interia