W poniedziałek, 10 lutego, doszło do tragicznego zdarzenia w powiecie kolneńskim na Podlasiu, które wstrząsnęło lokalną społecznością. 37-letnia Sylwia R. zginęła w płonącym samochodzie, podczas gdy jej 9-letnia córka szukała ratunku. Prokuratura Rejonowa w Kolnie relacjonuje, że dziewczynka zatrzymała przechodnia i prosiła o pomoc. Niestety, po przybyciu służb, auto już było całkowicie objęte ogniem.
Okoliczności tragedii
Wyniki pierwszych ustaleń wskazują, że ciało kobiety zostało znalezione w pojeździe, który spłonął na leśnej drodze łączącej miejscowości Czerwone i Kozioł. Zgłoszenie o pożarze wpłynęło do służb po godzinie 14. Prokuratura wszczęła śledztwo w tej sprawie, które dotyczy możliwego doprowadzenia do targnięcia się Sylwii R. na życie, co może wiązać się z art. 151 Kodeksu karnego. Za ten czyn grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.
Prowadzone działania
Śledczy planują przeprowadzenie sekcji zwłok, aby rozprawić się z okolicznościami tej tragedii. Prokurator Dorota Leszczyńska ujawnia, że wkrótce przesłuchana zostanie także córka ofiary, która w wyniku traumatycznych wydarzeń oddaliła się od miejsca zdarzenia. Stan zdrowia dziewczynki będzie brany pod uwagę, żeby nie narażać jej na dodatkowy stres.
Tragedia ta z pewnością na długo pozostanie w pamięci mieszkańców gminy, a pytania dotyczące przyczyn wypadku i zarządzania sytuacją będą stawiane przez wielu. Czy uda się ustalić, co doprowadziło do tak dramatycznego końca? Tylko przed nami czas pokaże, jakie odpowiedzi przyniesie śledztwo.
Źródło/foto: Interia