PIŚ MA PRAWO KWestionować WYNIKI WYBORÓW
Bartosz Kownacki z PiS, komentując sytuację wokół nadchodzących wyborów prezydenckich, stwierdził, że jego partia ma prawo podważyć wyniki, jeśli zajdzie taka konieczność. Jak podkreślił, obserwuje obecnie „pomarańczowe światło ostrzegawcze”, które sugeruje, że te wybory mogą być nielegalne. Na pytanie, czy partia zakwestionuje wynik, jeśli jej kandydat odniesie sukces, odpowiedział: „Wtedy nie będziemy tego robić”.
PROBLEMY Z DATĄ WYBORÓW
Marszałek Sejmu, Szymon Hołownia, boryka się z ograniczeniami odnośnie daty wyborów prezydenckich, co zostało uregulowane w Konstytucji. Kownacki zaznaczył, że data 4 maja byłaby złym wyborem, gdyż kończy się wtedy długi weekend, co mogłoby negatywnie wpłynąć na frekwencję. Dodał, że Hołownia nie był świadomy, w jakich terminach może ogłosić wybory, stąd rozważanie daty 25 maja, która nie mieści się w kalendarzu przewidzianym przez prawo. Polityk zasugerował, że wynika to z braku doświadczenia Hołowni w polityce.
KWESTIA PKW I USTAWY INCYDENTALNEJ
W kontekście tzw. ustawy incydentalnej autorstwa Polski 2050, która zakłada, że w sprawach protestów wyborczych orzekałyby połączone izby Sądu Najwyższego, Kownacki wyraził swoje zastrzeżenia. Podkreślił, że obecne przepisy są klarowne, a zmiany byłyby zbędne. Jak zauważył, niektórzy mogą chcieć wybierać interpretacje, które im odpowiadają, co jest ich problemem. Dodał również, że obecny kształt Państwowej Komisji Wyborczej, w którym pojawiły się osoby nieodpowiedzialne, był błędem politycznym.
OCENA WYNIKÓW WYBORÓW
Pytany o to, czy PiS uzna wyniki przyszłych wyborów, Kownacki stwierdził, że jeśli minister finansów Adam Domański nie przekaże subwencji partii, może to wpłynąć na ich ocenę. Wskazał, że w przypadku niedużej różnicy głosów, PiS będzie miał podstawy do kwestionowania wyników. „Obecnie można dostrzec pomarańczowe światło ostrzegawcze, które sugeruje, że wybory mogą być nielegalne, jeśli decyzje ministerstwa będą blokować wypłatę subwencji z powodu niechęci do PiS” – zauważył.
Na pytanie o losy wyborów, Kownacki zwrócił uwagę, że zależą one od postępowania rządu i PKW, a także od tego, czy zostaną zapewnione równe warunki wszystkim kandydatom. „Jeśli różnica w drugiej turze będzie niewielka, sytuacja może wymagać analizy” – podsumował.
Źródło/foto: Polsat News
