Dzisiaj jest 31 stycznia 2025 r.
Chcę dodać własny artykuł
Reklama

Pilot na temat katastrofy w Korei Południowej: znaczenie stewardess w dramacie powietrznym

Katastrofa lotnicza w Korei Południowej wstrząsnęła nie tylko krajowym społeczeństwem, ale również międzynarodowym środowiskiem lotniczym. W rozmowie z Onetem doświadczenie swojego zawodu komentuje pilot Dominik Punda, który nie pozostawia suchej nitki na oficjalnych wersjach zdarzeń.

PRĘDKOŚĆ I NIEDOPREPAROWANIE

Dominik Punda, doświadczony pilot, opisał sytuację, która doprowadziła do tragicznego lądowania samolotu. Podkreśla, że zbyt duża prędkość była kluczowym czynnikiem, który sprawił, że maszyna wylądowała w nieodpowiednim miejscu. „Lądowanie odbyło się dopiero w dalszej części pasa, co zredukowało dostępny dystans do spowolnienia maszyny. Brakowało miejsca na bezpieczne lądowanie” — zaznacza. Punda jest zdumiony, że załoga zdecydowała się na lądowanie bez wysuniętego podwozia i klap, a wytłumaczenie o kolizji z ptakami wydaje mu się mało przekonujące. „W mojej karierze spotkałem się z kolizjami z ptakami, ale nie zniszczyły one obu silników” — dodaje.

AWARIA CZY NIEPRZEMYŚLANA DECYZJA?

Punda uważa, że w przypadku awarii podwozia piloci powinni byli być świadomi problemu na kilka minut przed lądowaniem, co mogłoby im dać czas na odpowiednie przygotowanie. „W takich sytuacjach należy informować służby lotniska, które są w stanie się na to przygotować” — zaznacza, odnosząc się do doświadczenia kapitana Wrony, który zdołał zorganizować bezpieczeństwo, zanim jego samolot wylądował awaryjnie. W przypadku południowokoreańskiego lotu decyzja o lądowaniu została podjęta zbyt szybko i bez wystarczającego przygotowania, co wzbudza pytania o procedury w kryzysowych sytuacjach.

OSTRZEŻENIA I KWESTIE BHP

Pilot zaznacza, że zapewnienie bezpieczeństwa w takich sytuacjach powinno być priorytetem. „W 99,5% przypadków po ogłoszeniu 'mayday’ piloci podejmują decyzję o przerwaniu lądowania. Wyjątek stanowi jedynie poważny pożar na pokładzie” — komentuje. Dlatego też nad przyczynami lądowania i ogłoszenia alarmu warto przeanalizować nagrania z czarnych skrzynek. Punda podkreśla, że Boeingowi, jako producentowi nowego samolotu, również zależy na wyjaśnieniu przyczyn katastrofy.

ŚWIADEK I ZDARZENIA PO KATASTROFIE

Ważnym elementem śledztwa będą również zeznania dwóch stewardess, które przeżyły. Jedna z nich już odzyskała przytomność i może dostarczyć cennych informacji o przebiegu incydentu. „Miały szczęście, ponieważ w takich wypadkach nie można jednoznacznie ocenić, kto ma większe szanse na przeżycie. Położenie w samolocie wcale nie musi być decydujące” — zauważa pilot, który przywołuje przykłady z innych katastrof.

CZY DOŚWIADCZENIE MA ZNACZENIE?

Czy mniejsze doświadczenie załogi mogło wpłynąć na zdarzenie? Punda zapewnia, że obsada była odpowiednio dobrana, a wszyscy piloci są szkoleni według globalnych standardów. „W Azji kładzie się szczególny nacisk na odpowiednie kwalifikacje, a różnorodność kulturowa w załogach ma na celu lepsze dopasowanie do wymogów bezpieczeństwa” — stwierdza. „Czekajmy na rzetelną analizę czarnych skrzynek, która być może wyjaśni wszystkie wątpliwości” — kończy swoją analizę Dominik Punda.

O autorze:

Remigiusz Buczek

Piszę tu i tam, a bardziej tu. Zainteresowania to sport, polityka, nowe technologie.
Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie