W czwartkowe popołudnie w Hajdaszku miało miejsce zdarzenie, które budzi przerażenie i złość. Policjanci zatrzymali 42-letniego mężczyznę, który, kierując hulajnogą elektryczną po drodze publicznej, przewoził swoją 4-letnią córkę. W dodatku pod jego opieką była także 12-letnia córka, poruszająca się obok na osobnej hulajnodze.
ALKOHOL I NIEDOPOWIEDZENIA
Wyniki kontroli po godzinie 16:00 ujawniły tragiczny stan rzeczy – ojciec miał blisko 1 promil alkoholu w wydychanym powietrzu. Rozsądek i zdrowy rozsądek odszedł w niepamięć, a na drodze uruchomił się alarm. Funkcjonariusze, patrolując teren gminy Kije, natychmiast podjęli interwencję, dostrzegając mężczyznę w skandalicznych okolicznościach. Zagrażając sobie oraz przewożonym dzieciom, 42-latek wykazał się kompletnym brakiem odpowiedzialności.
KONSEKWENCJE I DALSZE KROKI
Niestety, to jeszcze nie koniec historii. Oprócz czterech mandatów karnych, które obciążą jego portfel na kwotę niemal 3 tys. złotych, policjanci niezwłocznie poinformowali sąd rodzinny o nieodpowiedzialnym zachowaniu ojca. Takie działania wiążą się z poważnymi konsekwencjami, a stabilność rodzinna może zostać wystawiona na próbę. Dzieci na szczęście trafiły pod opiekę innego członka rodziny, który przybył na miejsce zdarzenia.
APEL O ODPOWIEDZIALNOŚĆ
Kwestie bezpieczeństwa na drogach nie mogą być bagatelizowane. Wychodzimy z jasnym apelem o rozwagę – prowadzenie pojazdów, w tym hulajnóg elektrycznych, pod wpływem alkoholu, to krok w stronę tragedii. Żadne dziecko nie powinno cierpieć z powodu błędnych wyborów dorosłych. Pamiętajmy o odpowiedzialności wobec siebie i innych uczestników ruchu drogowego!
Opr. PK
Źródło: KPP w Pińczowie.
Źródło: Polska Policja