Nie ma taryfy ulgowej dla 40-letniego mieszkańca Strzelec Opolskich, który postanowił wsiąść na elektryczną hulajnogę po solidnej dawce alkoholu. Mimo wezwań zarówno ze strony prokuratury, jak i policji, mężczyzna ignorował obowiązki, krążąc po miejskich ulicach „na podwójnym gazie”. Badania wykazały, że miał blisko dwa promile alkoholu w organizmie. Ostatecznie zamiast na hulajnodze, zjechał do radiowozu, a jego sprawą zajmie się sąd.
POWRÓT NA CHODNIK Z WĘŻYKIEM
Nie możemy jednak przejść obojętnie obok kolejnych incydentów związanych z jazdą hulajnogą w stanie nietrzeźwości. W Zawadzkiem, zaledwie kilka tygodni wcześniej, inny mężczyzna, mający blisko 2 promile alkoholu, jechał po chodniku na elektrycznej hulajnodze. Okazuje się, że tego rodzaju sytuacje stają się coraz powszechniejsze w powiecie strzeleckim. Kolejny raz wezwani na pomoc policjanci muszą stawić czoła pijanym „kierowcom”.
KONTROLA I ZATRZYMANIE
W niedzielny wieczór, 3 listopada, podczas patrolowania ulic Strzelec Opolskich, funkcjonariusze zauważyli mężczyznę poruszającego się hulajnogą w sposób, który jednoznacznie wskazywał na problemy z równowagą. Jego „wężykiem” zjeżdżanie z chodnika na jezdnię oraz powracanie na chodnik nie umknęło uwadze mundurowych. Zatrzymali go do kontroli, a ich przypuszczenia szybko się potwierdziły — mężczyzna był nietrzeźwy.
Nie dość, że miał blisko 2 promile alkoholu w organizmie, to dodatkowo okazało się, że była to osoba poszukiwana przez organy ścigania. Z hulajnogi przesiadł się do radiowozu i w towarzystwie mundurowych udał się na komendę, gdzie jego sprawa będzie miała swój ciąg dalszy.
JNIEZBĘDNY APEL
W związku z rosnącą liczbą podobnych przypadków, apelujemy o rozwagę i odpowiedzialność na drodze. Jazda hulajnogą elektryczną po spożyciu alkoholu to nie tylko świadome łamanie prawa, ale także narażanie siebie i innych na niebezpieczeństwo. Przypominamy, że mandat za jazdę hulajnogą w stanie zawrotnym (od 0,2 do 0,5 promila) wynosi 1000 zł, natomiast za jazdę w stanie nietrzeźwości (powyżej 0,5 promila) kara wzrasta do 2500 zł. Dla własnego bezpieczeństwa oraz innych użytkowników dróg, warto zachować umiar i zdrowy rozsądek.
Źródło: Polska Policja