Dzisiaj jest 20 września 2024 r.
Chcę dodać własny artykuł

Pijany kierowca z dożywotnim zakazem prowadzenia pojazdów przewozi kolegę do pracy

W Lubinie znów mieliśmy do czynienia z przykładem skrajnej nieodpowiedzialności. 30-letni mieszkaniec gminy postanowił zasiąść za kierownicą swojego Suzuki, będąc niemal pod wpływem promila alkoholu. Co więcej, miał dożywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. To brzmi jak fabuła kiepskiego filmu sensacyjnego, ale niestety, wydarzyło się w rzeczywistości.

PRÓBA UNIKU CZY PANIKA?

Incydent miał miejsce na ulicy Małomickiej, gdzie policjanci ruchu drogowego, zauważając dziwne manewry kierowcy, postanowili zareagować. Mężczyzna usiłował cofnąć swoje auto i wjechać w drogę poprzeczną, a następnie opuścił pojazd, zostawiając pasażera na pastwę losu. W takich sytuacjach trudno ocenić, czy to desperacka próba uniknięcia odpowiedzialności, czy zwykła panika. Policjanci jednak byli wyczuleni na takie zachowania.

ALKOHOL I ZAKAZ — PODWÓJNY CIOS

Wkrótce kierowca wrócił na miejsce, a funkcjonariusze szybko poczuli od niego zapach alkoholu. Po przeprowadzeniu badania alkomatem okazało się, że w organizmie miał blisko promil tej substancji. Sankcje, jakie go czekały, były więcej niż wymowne — dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów wydany przez Sąd Rejonowy w Lubinie czynił jego sytuację jeszcze trudniejszą. Mężczyzna próbował się wytłumaczyć, mówiąc, że przewoził „tylko” kolegę do pracy. Ale czy to naprawdę ma znaczenie w obliczu takiego naruszenia przepisów?

SPRAWIEDLIWOŚĆ CZY BEZKARENNOŚĆ?

Farbowany lis trafił do policyjnej celi, gdzie musiał stawić czoła konsekwencjom swojego bezmyślnego czynu. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości na dodatek pomimo orzeczonego zakazu. Teraz jego sprawą zajmie się sąd, który zdecyduje o dalszych konsekwencjach prawnych. Mężczyzna może usłyszeć wyrok, który przewiduje karę do 5 lat pozbawienia wolności.

Jak widać, niektórzy kierowcy wciąż nie rozumieją, że ich decyzje mogą prowadzić do tragicznych skutków, nie tylko dla siebie, ale także dla innych uczestników ruchu drogowego. Czas, aby wszyscy zrozumieli, że jazda na „podwójnym gazie” kończy się zawsze w jednym miejscu — w sądzie lub w zakładzie karnym.

asp. szt. Monika Kaleta
Źródło: KPP w Lubinie
asp. szt. Sylwia Serafin
tel. 601 974 322

Źródło: Polska Policja

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie