Właściwa postawa świadków uratowała sytuację na drogach, eliminując niebezpiecznego kierowcę. 50-latek, który wsiadł za volant skody, mając w organizmie ponad dwa promile alkoholu, poruszał się autem, które nie miało opon – jechał na samych felgach. Swoją jazdę zakończył na ulicy Nowej, gdzie został ujęty przez obywateli, a co gorsza, brakowało mu również uprawnień do kierowania pojazdami. Teraz grozi mu kara do trzech lat więzienia za jazdę w stanie nietrzeźwości.
OBYWALECKIE UJĘCIE
W miniony poniedziałek, 16 września, po godzinie 20, dyżurny garwolińskiej policji odebrał zgłoszenie o obywatelskim ujęciu nietrzeźwego kierowcy w Żelechowie. Mieszkaniec powiatu garwolińskiego zwrócił uwagę policjantów brawurową jazdą skody, której jedna strona nie miała opon. Jak relacjonuje zgłaszająca, facet niemal wjechał w jej samochód, co mogło skończyć się tragicznie.
NIEBYWAŁY KONTYNGENT
Badanie alkomatem ujawniło alarmujący wynik – ponad dwa promile alkoholu. Co więcej, mężczyzna nie miał uprawnień do kierowania, co tylko podkreśla absurdalność całej sytuacji. 50-latek został przekazany funkcjonariuszom Policji, gdzie usłyszał zarzuty związane z popełnieniem przestępstwa i wykroczenia. Przypominamy, że za kierowanie w stanie nietrzeźwości można otrzymać do trzech lat pozbawienia wolności oraz zakaz prowadzenia pojazdów.
POCHWAŁA DLA ŚWIADEK
Oczywiście, warto podkreślić, że postawa świadków zasługuje na pochwałę. Zgodnie z obowiązującym prawem, każdy ma prawo ująć sprawcę przestępstwa na gorącym uczynku lub w pościgu. Niezwłoczne przekazanie takiej osoby policji to nie tylko obowiązek, ale i moralna powinność, która może uratować życie.
A oto kolejny dramat na drogach wywołany nieodpowiedzialnym zachowaniem. Cóż, miejmy nadzieję, że ten przypadek będzie przestroga dla innych. W końcu odpowiedzialność na drodze to nie tylko przymus, ale także kwestia zdrowego rozsądku.
Źródło: Polska Policja