Nie dość, że za kółkiem bez uprawnień, to jeszcze z promilami – to nie jest przepis na sukces, a raczej na katastrofę na drodze. Policjanci ruchu drogowego zatrzymali 30-latka, który kierował ciężarówką w stanie nietrzeźwości. Jakby tego było mało, mężczyzna był też poszukiwany w związku z koniecznością ustalenia jego miejsca pobytu. Zgoda, ciężarówka to nie samochód sportowy, ale prowadzenie pojazdu bez uprawnień to już gruba przesada.
ALKOHOLOWY KIEROWCA NA DROGACH
Wczoraj po południu funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie o ciężarówkach, które przewożą niezabezpieczony złom na ulicy Handlowej. Zgłaszający martwił się o niebezpieczeństwo związane ze spadającymi metalowymi elementami. Policjanci natychmiast udali się na miejsce, gdzie ukarali mandatem w wysokości 3 tysięcy złotych 48-latka kierującego ciężarówką marki Renault. Nie był to jednak koniec tej nieprzyjemnej dla kierowców sytuacji, ponieważ także 30-latek prowadzący drugą ciężarówkę został obciążony takim samym mandatem.
ZWYRODNIENIE CZY BEZTROSKA?
Podczas rozmowy z młodszym z kierowców policjanci natrafili na nieprzyjemny zapach alkoholu, a w jego pojeździe odkryli otwartą puszkę po piwie. Badanie alkomatem potwierdziło wątpliwości funkcjonariuszy – mężczyzna był pijany. Dodatkowo, po sprawdzeniu jego danych, okazało się, że od stycznia 2024 roku miał już zatrzymane prawo jazdy za niepłacenie alimentów, a sąd we Włocławku poszukiwał go do ustalenia miejsca pobytu. Rzeczywiście, nie wiadomo, co bardziej przeraża – jego lekkomyślność za kółkiem czy bałagan w sprawach osobistych.
BEZPIECZEŃSTWO NA DROGACH
Na miejsce wezwano właściciela firmy, który zabezpieczył towar oraz pojazd kierowcy. W końcu ktoś musiał wziąć odpowiedzialność za niejako „sprawy na bok”. Decyzja o zatrzymaniu 30-latka oraz przewiezieniu go do komisariatu była nieunikniona. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi mu do 3 lat więzienia oraz sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Jakby tego było mało, za prowadzenie samochodu bez uprawnień czeka go kara aresztu, ograniczenia wolności lub grzywny nie niższej niż 1500 złotych. Z pewnością sąd ma już pełne ręce roboty, a bezpieczeństwo na drogach nadal może być zagrożone przez takich nieodpowiedzialnych kierowców.
Źródło: Polska Policja
