Claudia Cardinal towarzyszy umierającym oraz ich rodzinom od niemal 25 lat, co miało swój początek w osobistej tragedii, która dotknęła jej życie. Jej praca stworzyła fundamenty nowoczesnej opieki nad osobami w podeszłym wieku. Ekspertka tłumaczy, jak pomóc bliskim w odchodzeniu oraz jak sami możemy zmagać się z tym doświadczeniem. „Nasza wizja umierania w domu jest przesadzona, ponieważ spełnienie tego życzenia przez rodzinę staje się ogromnym obciążeniem” – stwierdza.
W przeszłości Claudia była złotnikiem, jednak diagnoza białaczki i śmierć córki (1981–1986) zmusiły ją do przewartościowania życia. W 2001 roku założyła akademię, której celem jest szkolenie towarzyszy umierania. Od prawie dwóch i pół dekady pracuje jako pielęgniarka, oferując wsparcie osobom w końcowej fazie życia. „Pewna pacjentka, z którą spędziłam wiele czasu, powiedziała mi na łożu śmierci: 'Zrealizowałam wszystko, co zaplanowałam. Czyż to nie jest wspaniałe?’ To był dla mnie wzruszający moment” – podkreśla.
JAK WZMOCNIĆ UMERAJĄCEGO?
WELT zapytał, jak można wzmocnić osoby odchodzące z tego świata. Claudia odpowiedziała: „Kluczowe jest, aby umierający postrzegali siebie jako coś więcej niż tylko ciało. Jeśli definiuję się tylko przez pryzmat fizyczności, przegrałem już walkę.” W jej opinii, starzenie się często prowadzi do negatywnych odczuć względem własnego ciała, dlatego istotne jest, by uzmysławiać sobie, że jest się kimś więcej.
URZECZYWIŚCIE PRZYGOTOWANIE DO ŚMIERCI
Kiedy pytano ją, w jaki sposób towarzyszyć umierającym, wskazała na potrzebę myślenia poza granicami życia i śmierci. Chce pomagać ludziom przekraczać własne ograniczenia i zmieniać perspektywę: „Często słyszę, że ktoś czuje się zagubiony, ale po rozmowie odzyskuje jasność. Przygotowanie do śmierci najczęściej wiąże się z rozważeniem osobistych, fundamentalnych pytań o sens życia.” Pytań, które wbrew pozorom są uniwersalne: „Kim jestem? Jakie było moje życie? Czy czeka mnie coś więcej?”
RELIGIJNE PERSPEKTYWY W KONTEKŚCIE ŚMIERCI
Kiedy rozmowa zeszła na kwestie religii, Claudia zauważyła, że wiara nie zawsze ułatwia umieranie. „Wierzący mogą czuć się zdradzeni, myśląc, że po całym życiu wiary mają stawić czoło trudnemu zakończeniu,” podkreśliła, ale zaznaczyła też, że duchowość bywa pocieszeniem.
POTRZEBA SZCZEROŚCI W POŻEGNANIU
Caludia Cardinal odnosi się również do tego, jak ważne jest mówienie o emocjach w obliczu śmierci. „Często to bliscy umierających są tymi, którzy czują się skrępowani. Głęboki smutek, który pojawia się w momencie żegnania, często jest przez nich nienazwany,” dodaje. Wiara w to, że rozmowa może przynieść ulgę, stanowi istotny element jej pracy. Zachęca do otwartości w wyrażaniu uczuć i zadawania sobie trudnych pytań.
ROLA RODZIN W ODCZUCIAF ZMARŁYCH
Podczas pożegnania umierający często myślą o swoich bliskich. Claudia zauważa, że rodziny mogą nie zdawać sobie sprawy z tego, jak ich obecność wpływa na umierających: „Przykłady, które obserwowałam, pokazują, że umierający czują się powiązani z życiem, które zostawiają za sobą.” W kontekście pożegnań kluczowe jest, aby bliscy nie trzymali umierającego w poczuciu winy za swoje odejście, co może być ogromnym ciężarem.
PODSUMOWANIE
Claudia Cardinal, jako doświadczona pielęgniarka i towarzysz umierających, przekazuje cenną wiedzę na temat towarzyszenia innym w najtrudniejszych chwilach życia. Jej doświadczenia pokazują, że rozmowa, zrozumienie oraz akceptacja śmierci są kluczowe dla przeprowadzenia szczerego pożegnania, które może przynieść ulgę nie tylko umierającym, ale i ich bliskim.