Dzisiaj jest 12 lutego 2025 r.
Chcę dodać własny artykuł
Reklama

Pieczyńska dzieli się kontrowersjami związanymi z Tyszkiewicz i oskarża o „gwiazdorzenie”

Małgorzata Pieczyńska i Beata Tyszkiewicz miały okazję spotkać się na planie filmowym niemal 40 lat temu, przy produkcji „Komediantki”. W jednym z wywiadów młodsza koleżanka po fachu opisała, jaką osobą byłaby dama polskiego kina w zawodowym świecie.

BEATA TYSZKIEWICZ NA EMERYTURZE

Beata Tyszkiewicz od kilku lat zdecydowała się na wycofanie z życia publicznego, uznając, że nadszedł czas na zasłużoną emeryturę. Obecnie aktorka unika przyjmowania nowych ról, a także nie pojawia się na branżowych wydarzeniach, ani nie udziela wywiadów. Jednak jej niezatarte ślady w filmie wciąż są żywe w pamięci widzów, którzy darzą ją miłością i uznaniem. Tyszkiewicz hypnotyzowała swoim występem na ekranie, a jej wyjątkowy styl i elegancja wciąż przyciągają uwagę. Jak jednak wyglądała jej prawdziwa osobowość na planie filmowym, kiedy kamery przestawały pracować?

WSPOMNIENIA Z PLANU FILMOWEGO

Pamiętające początki swej kariery Małgorzata Pieczyńska, wspominając pracę nad „Komediantką”, ujawnia, jak wyjątkowa była Tyszkiewicz. W 1986 roku przy produkcji filmu, a także jego wersji serialowej, Pieczyńska odgrywała główną rolę Janiny Orłowskiej, a Tyszkiewicz wcieliła się w postać doktorowej Cabińskiej. W rozmowie z „Super Expressem” Pieczyńska dzieliła się swoimi refleksjami o pracy z tak uznaną koleżanką.

– Była wspaniała, lubiana przez wszystkich. Cechowała ją niesamowita dobroć i serdeczność. W tamtych czasach wiele aktorek podążało ścieżką gwiazdorstwa, ale ona z takim statusem nigdy się nie obnosiła. Zawsze była ciepła i skromna, co tylko potęgowało sympatię dla niej – powiedziała Pieczyńska.

LEKCJA CZŁOWIECZEŃSTWA

Spotkanie z Beatą Tyszkiewicz okazało się dla Małgorzaty Pieczyńskiej cenną lekcją życia.

– Nigdy nie traktowała nikogo z góry. Zawsze miała czas na rozmowę, niezależnie od tego, czy chodziło o oświetlacza, czy garderobianą. Potrafiła spojrzeć każdemu w oczy i z uśmiechem zainteresować się drugą osobą, co budziło mój podziw – dodała Pieczyńska.

Rola Tyszkiewicz jest więc świadectwem tego, że prawdziwa gwiazda nie tylko świeci na ekranie, ale i potrafi wzbogacić życie innych swoją życzliwością i empatią. Bez wątpienia jej postać na zawsze pozostanie symbolem wspaniałej kariery oraz niepowtarzalnego charakteru w polskim kinie.

O autorze:

Remigiusz Buczek

Piszę tu i tam, a bardziej tu. Zainteresowania to sport, polityka, nowe technologie.
Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie