W Kluczborku nie brakuje emocji, zwłaszcza gdy mowa o bezpieczeństwie na drogach. Ostatnio patrolujący miasto policjanci z ogniwa patrolowo-interwencyjnego zdecydowali się przyjrzeć bliżej pewnemu volkswagenowi, którego styl jazdy wzbudził ich niepokój. Co kryło się za nerwowym zachowaniem kierowcy? Przyjrzyjmy się tej intrygującej sprawie.
NIEPOKÓJ ZA KÓŁKIEM
We wtorek, 6 maja, funkcjonariusze zauważyli osobowego passata, który niepewnie poruszał się po ulicach miasta. Decydując się na kontrolę, od razu dali się zauważyć nerwowości kierowcy oraz jego dwóch pasażerów. Wzbudził także ich uwagę dowód osobisty mężczyzny, który miał na sobie niepokojące ślady białej substancji. Co tak naprawdę działo się w tym pojeździe?
AMFETAMINA I MARIHUANA W KIEROWNICZEJ ROLI
W trakcie interwencji szybko okazało się, co było przyczyną zdenerwowania. Policjanci odkryli woreczek z białym proszkiem w portfelu 36-latka, mieszkańca powiatu namysłowskiego. Mężczyzna nie miał oporów, by przyznać, że to amfetamina. To jednak nie koniec. Badania testerem narkotykowym potwierdziły obecność zarówno marihuany, jak i amfetaminy w ślinie kierowcy.
SUROWA KARA ZA DOPROWADZENIE DO ZAGROŻENIA
Na mężczyznę, którego przygoda z prawem wcale się nie zakończyła, czeka kolejna faza interwencji. Został przewieziony do szpitala na analizę krwi, która, jeśli potwierdzi obecność substancji odurzających, postawi go w obliczu poważnych konsekwencji. 36-latek może liczyć się z karą do 3 lat pozbawienia wolności, wysokimi grzywnami oraz utratą prawa jazdy. Czy warto ryzykować w ten sposób? Odpowiedź nasuwa się sama.
Kluczborscy policjanci raz jeszcze udowodnili, że czujność na drogach przynosi efekty. Szkoda tylko, że niektórzy kierowcy muszą za to płacić najwyższą cenę, na tle niezbędnych akcji służb porządkowych. Miejmy nadzieję, że ta historia skłoni innych do refleksji i ostrożności na drodze.
Źródło: Polska Policja
