Na skutek tragicznego incydentu, który miał miejsce podczas uroczystego obiadu, trzy osoby straciły życie, a jedna cudem przeżyła. Gospodyni spotkania została oskarżona o popełnienie trzech morderstw oraz usiłowanie zabójstwa.
Obiad z wołowiną Wellington
W lipcu 2023 roku Erin Patterson zaprosiła na wyjątkowy obiad rodziców oraz wujostwo swojego byłego męża. Ian Wilkinson, który jako jedyny przeżył ten tragiczny posiłek, przyznał, że z radością przyjął zaproszenie. Na stole pojawiła się wołowina Wellington z grzybami, serwowana na czterech szarych talerzach dla gości, podczas gdy Erin korzystała z pomarańczowo-brązowej zastawy. Nikt wtedy nie zwrócił na to uwagi, co później stało się przedmiotem refleksji pastora Wilkinson.
Szokująca diagnoza
Podczas obiadu Erin ujawniła, że usłyszała przerażającą diagnozę od lekarzy — nowotwór. Poprosiła o radę, czy powinna ujawnić tę wiadomość swoim dzieciom, co wstrząsnęło jej gośćmi. Troska o zdrowie gospodyni była szczera, a cztery osoby obiecały modlitwę za 50-latkę.
Tragiczne konsekwencje
Po kolacji Ian i jego żona poczuli się źle, doświadczając wymiotów i biegunki. Z pomocą przyszedł im zespół ratunkowy, a podobne objawy miała również rodzina byłego męża Erin, którą syn zawiózł do szpitala, aby nie tracić czasu na czekanie. Niestety, w szpitalu nie udało się uratować rodziców byłego męża Erin ani żony pastora Wilkinsona. Sam pastor opuścił szpital dopiero po siedmiu tygodniach leczenia.
Źródło zatrucia
W toku śledztwa ustalono, że przyczyną zatrucia były grzyby, które Erin miała zebrać i ususzyć samodzielnie. Jak twierdzi, do incydentu doszło przypadkowo i nie miała zamiaru skrzywdzić gości. W trakcie dochodzenia ujawniono jednak, że pani Patterson wielokrotnie mijała się z prawdą, w tym w kwestii dotyczącej jej rzekomego nowotworu, okazało się bowiem, że 50-latka była zdrowa. Te informacje wywołały podejrzenia, że mogła zamierzać wyrządzić krzywdę rodzinie byłego męża z zemsty. Chociaż zaprosiła go na obiad, ten odmówił w ostatniej chwili.
Sądowy finał
Sprawa Erin Patterson trafiła do sądu, gdzie oskarżona twierdzi, że to nieszczęśliwy wypadek, a jej intencje były niewinne. Ian Wilkinson, będący jedynym ocalałym, nie podejrzewał byłej żony swojego siostrzeńca o mordercze zamiary. W trakcie procesu stwierdził, że relacje były przyjacielskie, choć powierzchowne, a spotkania wcale nie były częste.
Ostatecznie, o losie Erin Patterson zdecyduje australijski sąd, który rozpoczął proces związany z tym przerażającym incydentem. Jaką prawdę ujawniają kolejne dowody, a jakie pytania pozostaną bez odpowiedzi?