We wtorek, 7 stycznia, na ulicach Paryża miały miejsce nietypowe wydarzenia, które dobitnie ukazały podziały obecne w społeczeństwie francuskim. Tłumy ludzi zebrały się, aby hucznie świętować… śmierć Jean-Marie Le Pena. Widok radości wyrażającej się w śpiewach i celebraciji z szampanem może zaskakiwać.
Przypomnijmy, że Jean-Marie Le Pen zmarł w wieku 96 lat, będąc ikoną skrajnej prawicy. Jako założyciel Frontu Narodowego, będącego jednym z kluczowych graczy w francuskiej polityce, zyskał miano kontrowersyjnej postaci, z którą wiele osób łączy rasizm i ksenofobię. Warto dodać, że jest ojcem Marine Le Pen, która w 2018 roku zmieniła nazwę partii na Zjednoczenie Narodowe.
Rodzina polityka ogłosiła, że zmarł we wtorek o godzinie 12, w otoczeniu bliskich. Od połowy listopada ubiegłego roku Le Pen przebywał w klinice, tam też miało miejsce jego nagłe pogorszenie stanu zdrowia.
Publiczna Radość i Wspomnienia
Śmierć Le Pena została przyjęta z entuzjazmem przez wielu jego przeciwników, którzy wyszli na ulice, aby głośno wyrazić swoje odczucia. Unoszące się w powietrzu okrzyki i śpiewy, a także szampany w rękach manifestujących, doskonale oddają atmosferę radości z powodu odejścia „rasisty”, jak określali go jego krytycy.
Jean-Marie Le Pen z pewnością zapisał się na kartach historii V Republiki. Na zawsze pozostanie w pamięci jako autor licznych kontrowersyjnych wypowiedzi, które wpłynęły na kształt debaty publicznej w kraju. Jego największym osiągnięciem politycznym było dotarcie do drugiej tury wyborów prezydenckich w 2002 roku, co zaskoczyło wielu obserwatorów. Wówczas wszystkie partie zjednoczyły się, aby wesprzeć Jacques’a Chiraca, stawiając wymowny kordon sanitarny wokół Frontu Narodowego.
Reakcje Po Śmierci Le Pena
Na wieść o śmierci Le Pena, Jordan Bardella, obecny przewodniczący Zjednoczenia Narodowego, oddał mu hołd, podkreślając, że był człowiekiem, który poświęcił swoje życie Francji, walcząc o jej tożsamość. Z kolei Jean-Luc Mélenchon, w przewodnictwie Francji Nieujarzmionej, ocenił, że zmagania z nienawiścią oraz wszelkimi formami dyskryminacji trwają nadal, mimo zakończenia walki z samym Le Penem.
Premier Francji, François Bayrou, również spoglądał na karierę Le Pena przez pryzmat jego kontrowersyjnej, lecz istotnej roli w polityce francuskiej. Wzmianki o jego działalności pokazują skomplikowaną naturę polityki, w której emocje często grają pierwsze skrzypce. W obliczu śmierci tak znaczącej postaci z pewnością pojawią się różne refleksje i dyskusje na temat jego spuścizny.