Papież Franciszek z przykrością poinformował, że jego problemy zdrowotne, w tym zapalenie oskrzeli, wciąż utrudniają mu prowadzenie publicznych wystąpień. Podczas środowej audiencji generalnej w Watykanie, ze względu na trudności w mówieniu, musiał oddać mikrofon swojemu pomocnikowi.
PROBLEMY Z ZDROWIEM
W trakcie audiencji papież stwierdził: „Z moim zapaleniem oskrzeli, wciąż nie mogę czytać”. Duchowny dodał, że ma nadzieję, iż w przyszłości uda mu się powrócić do normalnego wykonywania obowiązków. Zachowując jednak aktywność, Franciszek pozostał obecny na spotkaniu z wiernymi, pomimo że resztę wystąpienia prowadził jego asystent.
HEALTH CONCERNS CONTINUE
Stan zdrowia papieża od dłuższego czasu nie schodzi z czołówek gazet. W ostatnich dwóch latach papież wielokrotnie zmagał się z różnymi infekcjami i chorobami. Na poprzedniej audiencji informował zebranych o swoim „silnym przeziębieniu”, które znacznie utrudniało mu wypowiedzi. Wówczas również musiał przerwać wystąpienie, przekazując głos swojemu pomocnikowi, który kontynuował odczyt.
DALSZE PROBLEMY I DECYZJA O POZOSTANIU NA STANOWISKU
Warto przypomnieć, że papież także podczas niedzielnej homilii musiał odejść od mikrofonu z powodu trudności z oddychaniem, co było efektem jego wcześniejszych dolegliwości. Jego wystąpienie na placu św. Piotra przejął monsignor Diego Ravelli, a Franciszek mógł tylko obserwować z boku.
Mimo obaw wiernych dotyczących jego stanu zdrowia, papież Franciszek potwierdził, że nie zamierza rezygnować z pełnionych obowiązków. W swojej niedawno opublikowanej autobiografii zaznaczył: „Kościołem rządzi się głową i sercem, a nie nogami”, co pokazuje jego determinację w dalszym sprawowaniu władzy duchowej pomimo niełatwej sytuacji zdrowotnej.
Źródło/foto: Polsat News