Watykan zaprezentował długo oczekiwane zdjęcie papieża Franciszka, od 14 lutego przebywającego w rzymskiej klinice Gemelli. To pierwszy taki obraz od ponad miesiąca, a jego stan zdrowia wciąż budzi obawy wśród wiernych na całym świecie. W mediach narastały spekulacje dotyczące pogarszającego się stanu Papieża, dlatego Stolica Apostolska postanowiła rozwiać wątpliwości, publikując fotografię, na której Franciszek znajduje się w kaplicy szpitalnej, niezakryty maską tlenową.
PAPIEŻ W KLINICE: NOWE ZDJĘCIE, NOWE EMOCJE
Opublikowana przez Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej fotografia ukazuje schorowanego 87-letniego papieża siedzącego na wózku inwalidzkim. Miejsce akcji to kaplica sąsiadująca z jego pokojem na dziesiątym piętrze szpitala. Franciszek ma na sobie białą komżę oraz fioletową stułę, jednak brak mu piuski, co w kontekście oficjalnych zdjęć stanowi rzadkość.
Choć twarz papieża nie jest wyraźnie widoczna, jego spojrzenie skierowane jest w kierunku skromnego ołtarza ozdobionego kwiatami. Widać, że jest zmęczony i osłabiony; brak tam uśmiechu i radości, a jedynie duma, skupienie i wewnętrzna cisza. Ta postawa mówi więcej niż jakiekolwiek słowa.
USPRAWIEDLIWIONE OBAWY O ZDROWIE
Zgodnie z informacjami od watykańskich źródeł, publikacja zdjęcia miała na celu uciszenie krążących spekulacji dotyczących zdrowia Franciszka. Liczne fałszywe informacje w mediach społecznościowych twierdziły nawet, że Papież jest podłączony do aparatury tlenowej i znajduje się w krytycznym stanie. Watykan zdecydowanie zapewnia, że jego stan jest stabilny, a leczenie przebiega zgodnie z ustalonym planem.
Dodatkowo, jak informuje Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej, papież w dniu publikacji zdjęcia koncelebrował mszę z innymi kapłanami. Mimo zmęczenia i osłabienia, Franciszek nadal bierze aktywny udział w życiu Kościoła.
HRABIY Z KLINIKI? NIKT NIE WIE KIEDY DO DOMU
Pomimo optymistycznych komunikatów z Watykanu, nie ujawniono jednak konkretnej daty, kiedy papież opuści klinikę Gemelli. Oczekiwanie na powrót Franciszka do pełni zdrowia sprawia, że wiele osób śledzi sytuację z zapartym tchem. W tym niepewnym czasie jego postawa oraz uczestnictwo w życiu duchowym pełnią rolę nadziei dla wiernych.