Siostrzeniec papieża Franciszka, Mauro Bergoglio, nie został zaproszony na pogrzeb swojego wuja. Z informacji podawanych przez włoskie media wynika, że niemal cała rodzina zmarłego Ojca Świętego nie otrzymała zaproszeń. Sytuacja uległa zmianie po tym, jak temat ten stał się przedmiotem dyskusji w lokalnej telewizji, a anonimowy darczyńca postanowił opłacić bilet do Rzymu dla Mauro.
PRZYGOTOWANIA DO POGRZEBU W WATYKANIE
W Watykanie trwają intensywne przygotowania do pogrzebu papieża Franciszka. Na ceremonii mają pojawić się liczni przywódcy oraz politycy, w tym prezydent Argentyny Javier Milei, który planuje przybycie do Rzymu 24 kwietnia wraz z sześcioma członkami swojego rządu. Mimo że wiele prominentnych postaci zostało zaproszonych, rodzina papieża nie znalazła się w tym gronie.
Mauro Bergoglio, syn Oscara, zmarłego brata papieża, jest pielęgniarzem na co dzień mieszkającym w Argentynie. W telewizyjnym programie informacyjnym A24 w czwartek, 24 kwietnia, wyraził swoje zmartwienie, informując, iż rząd nie zaprosił go do oficjalnej delegacji na pogrzeb, a również nie byłoby go stać na sfinansowanie podróży. Jego słowa poruszyły pewną bizneswoman, która postanowiła opłacić bilety dla niego i jego partnerki.
„Nigdy nie prosiłem o przysługę; oferta pojawiła się niespodziewanie, jednak zgodziłem się, bo to była moja jedyna okazja, by się pożegnać” – podkreślił Mauro Bergoglio w rozmowie z Radiem Mitre.
KRYTYKA I REAKCJE W MEDIACH
Sytuacja ta wywołała burzę w mediach społecznościowych, a również skrytykowana została przez przedstawicieli opozycji. Nauhel Sotelo, argentyński sekretarz ds. religii, donosił na platformie X o kontaktach z członkami rodziny papieża, zaznaczając, że nie wszyscy z nich wyrazili chęć podróży do Rzymu. Okazało się, że chodziło o José, syna Marii Eleny Bergoglio, ostatniej żyjącej siostry papieża, a nie Mauro.
„José poinformował mnie, że on i jego matka zdecydowali się nie jechać, aby w ten sposób uczcić pamięć Franciszka” – relacjonował Nauhel Sotelo. Kiedy użytkownicy mediów społecznościowych zwrócili uwagę na fakt, że papież ma jeszcze żyjących krewnych, polityk nie odniósł się do tych komentarzy.
Siostra Mauro, Vanesa, zanim zamknęła swoje konto, wyraziła swoje niezadowolenie z sytuacji, pisząc, że jej brat „naprawdę chciał być na pogrzebie naszego ostatniego wujka”, dodając, że ich życie zawodowe nie pozwala na luksusy, które posiadają inne osoby. „Jesteśmy zwykłymi ludźmi, a nie celebrytami. Jestem wdzięczna mediom za zwrócenie uwagi na jego sytuację” – napisała.
Pogrzeb papieża Franciszka zaplanowano na sobotę, 26 kwietnia, a organizatorzy liczą na przybycie nawet 200 tysięcy osób, pragnących pożegnać papieża miłosierdzia razem z ponad 170 zagranicznymi delegacjami.