Dzisiaj jest 11 stycznia 2025 r.
Chcę dodać własny artykuł

Panjebncy atakują w centrum miasta, przypadkowe ofiary wśród przechodniów

Policjanci z centrum Warszawy zatrzymali dwóch obywateli Gruzji, którzy brali udział w serii brutalnych napadów na przypadkowe osoby w samym sercu stolicy. Sprawcy stosowali przemoc wobec swoich ofiar, a następnie je okradali. Wśród zatrzymanych znalazł się również mężczyzna, który został wskazany jako sprawca brutalnego ataku na 23-latka w windzie.

Brutalne ataki w sercu stolicy

W okolicach ulic Kruczej, Żurawiej i Nowogrodzkiej miała miejsce seria agresywnych napadów, charakteryzujących się podobnym schematem działania. Policja ustaliła, że napastnicy najpierw podchodzili do swoich ofiar, gdzie jeden z nich wykręcał im ręce, a drugi bił. Ostatecznie okradali pokrzywdzonych z ich mienia.

Sprawcy w rękach policji

Funkcjonariusze zatrzymali mężczyzn w wieku 35 i 37 lat, którzy usłyszeli zarzuty dotyczące rozbojów w centrum Warszawy. Po decyzji sądu trafili do aresztu. Młodszy z zatrzymanych jest dodatkowo podejrzewany o brutalny rozbój, który miał miejsce w budynku przy Alei Jana Pawła II. Wówczas 23-letni mężczyzna został zaatakowany w windzie.

Z relacji młodszego aspiranta Jakuba Pacyniaka wynika, że napastnik celowo wybrał najwyższe piętro. Po zamknięciu drzwi windy rozpoczął brutalny atak na swojego współpasażera. Gdy drzwi się otworzyły, ofiara w wyniku uderzenia wypadła na podłogę, a 35-latek wciągnął go z powrotem do środka i kontynuował pobicie.

Poważne konsekwencje

Napastnik skradł saszetkę, w której znajdowały się pieniądze, dokumenty oraz telefon komórkowy pokrzywdzonego. Poszkodowany trafił do szpitala z poważnymi obrażeniami, w tym złamaniem oczodołu. Dowodem na winę zatrzymanego mężczyzny była kurtka, którą miał na sobie podczas ataku, co zostało zarejestrowane przez kamery monitoringu.

Źródło/foto: Interia

Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie