Niesamowita odwaga i trzeźwość umysłu pani Zosi – sklepikarki z pomorskiego Pinczyna – pozwoliła zapobiec kradzieży w sklepie, w którym pracuje. Kobieta pogoniła napastnika…mopem, dzięki czemu kasa sklepowa nie uszczupliła się ani o złotówkę.
Cała akcja rozegrała się w Walentynki. 14 lutego kobieta przygotowywała się już do zamknięcia sklepu, kiedy do środka wszedł zamaskowany i uzbrojony mężczyzna. Rabuś zażądał od kobiety pieniędzy ze sklepowej kasy. Kiedy mężczyzna próbował dostać się do pieniędzy, kobieta zablokowała mu dostęp i chwyciła za mopa. Najpierw odstraszyła napastnika wodą, później przeszła do gruntownego ataku. – Nie mam pojęcia skąd u mnie tyle odwagi. Uznałam, że mop to jedyne wyjście, by pozbyć się złodzieja. Wydaje mi się, że wyniósł maksymalnie 1 paczkę papierosów – mówi kobieta.
Jakby było mało, kiedy mężczyzna zaczął ucieczkę, pani Zofia wybiegła za nim aż na schody. Z jej relacji wynika, że napastnik przyjechał pod sklep samochodem, bo usłyszała pisk opon.
– Policjanci, którzy przybyli na miejsce zdarzenia, zabezpieczyli ślady i monitoring oraz przesłuchali świadków zdarzenia – informuje mł. aspirant Małgorzata Szweda z Komendy Powiatowej Policji w Starogardzie Gdańskim. – Warto pamiętać, aby w takich sytuacjach zachować ostrożność i zdawać sobie sprawę z tego, że sprawca może być niebezpieczny. Na szczęście w tej sytuacji nikomu nic się nie stało.
Napastnik nie został jeszcze złapany. Mężczyzna był postawny i wysoki, miał około 180 cm, wzrostu. Ubrany był w czarną bluzę z kapturem, ciemnoszare spodnie i czarne buty. Funkcjonariusze apelują do osób, które mogą pomóc w zidentyfikowaniu sprawcy o kontakt z policją.