Pani Krystyna, 79-letnia mieszkanka Wołomina, po wielu latach życia z mężem odkryła, że Władysław Sz. skrywa przed nią mroczną przeszłość. Mężczyzna, jak się okazało, został skazany za zabójstwo swojej poprzedniej żony. Pomimo ciężkich doświadczeń, pani Krystyna postanowiła na nowo ułożyć swoje życie, jednakże napotyka na trudności związane z wynajmowanym lokalem komunalnym, z którego nie może się zrzec bez wyprowadzki męża.
Gorzkie przebudzenie
Krystyna, po zakończeniu nieudanej pierwszej próby małżeńskiej, w 1993 roku wzięła ślub z Władysławem Sz. Życie w nowym związku nie było jednak tym, na co liczyła. Z czasem mąż stawał się coraz bardziej agresywny, co prowadziło do znęcania się nad nią zarówno psychicznie, jak i fizycznie. Cała ta tragedia rozgrywała się za zamkniętymi drzwiami ich mieszkania. Krystyna próbowała szukać pomocy, ale mimo wielu prób, nie otrzymała oczekiwanego wsparcia.
Kryzys i rozwód
Po kilkunastu latach wspólnego życia, kobieta przypadkiem dowiedziała się o przeszłości Władysława. Mąż, jak się okazało, był mordercą. Jego ofiarą była jego poprzednia żona, która była w ciąży. Krystyna doświadczyła ogromnego strachu, żyjąc z mężczyzną, którego przeszłość ją przerażała. Po długiej walce udało jej się rozwieść w ubiegłym roku, a następnie postanowiła uciec od oprawcy.
Trudna droga do niezależności
Teraz, gdy Krystyna pragnie zrzec się wynajmowanego mieszkania, napotyka na nieoczekiwane przeszkody. Aby zakończyć formalności, musi nie tylko usunąć swoje rzeczy, lecz także przekonać męża do wyprowadzki. Jak wyjaśnia Adam Jaczewski, prezes Przedsiębiorstwa Komunalnego w Wołominie, lokal musi być przekazany w stanie umożliwiającym ponowne zasiedlenie.
Konfrontacja z przeszłością
Reporterzy „Interwencji” udali się z Krystyną do jej mieszkania w Wołominie, gdzie nadal mieszka Władysław. Mężczyzna, pomimo próśb żony, nie zamierza opuścić lokalu. Krystyna obawiała się o swoje bezpieczeństwo, a jej krewna podkreśla, że Władysław był zdolny do wszystkiego, nawet do zastosowania przemocy.
Ostateczne decyzje
W obliczu tych wyzwań, pani Krystyna zdecydowała się na odłączenie mediów, aby zapobiec dalszemu zadłużaniu mieszkania przez męża. Niestety, okazało się, że Władysław potrafił znaleźć sposób na przywrócenie dostępu do energii elektrycznej. „W żadnym wypadku nie wezmę go do siebie” – podsumowuje Krystyna, dziękując Bogu za każdy dzień wolności.
Źródło/foto: Polsat News