Prezes Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, Jerzy Owsiak, zareagował na brutalne groźby, które padły pod adresem prezydent Gdańska, Aleksandry Dulkiewicz. „Ogarnia nas trwoga i przerażenie, że takie zagrożenia mogłyby się ziścić” — napisał na swoich profilach. W czwartek prezydent Dulkiewicz zamieściła na swoim profilu wpis, w którym opublikowała zrzuty ekranu gróźb, jakie otrzymała w komentarzach pod jednym z postów w sieci.
ATACK W INTERNECIE
Jeden z internautów nie przebierał w słowach, pisząc: „Nożem ją na WOŚP kara musi być”. W innym komentarzu sugerował, że „siekierką wsio mi to, złodziei trzeba karać”. Wypowiedzi te, pełne nienawiści, skłoniły Dulkiewicz do refleksji nad tym, czy tragiczne wydarzenia z przeszłości cokolwiek nas nauczyły. „Widząc podobne wpisy, mam wrażenie, że nie…” — napisała. W ten sposób nawiązała do ataku nożownika na jej poprzednika, Pawła Adamowicza, który miał miejsce 13 stycznia 2019 roku podczas finału WOŚP na Targu Węglowym.
MOWA NIENAWIŚCI JAKO BROŃ
Dulkiewicz przypomniała, że niektórzy z internautów nie wyciągają wniosków z historii. „Mowa nienawiści to nie tylko słowa — to broń, która rani głęboko i często zostawia blizny na całe życie” — napisała. Oczekuje, że różnice zdań powinny prowadzić do rozmowy, a nie do nienawiści. Wskazała również, że takie akty hejtu dotyczą nie tylko jej samej, ale i jej bliskich, w tym córki.
Na konferencji prasowej w piątek, Dulkiewicz potwierdziła, że zgłosiła sprawę gróźb organom ścigania. „To jest jedna z lekcji, które jako Urząd Miejski wyciągnęliśmy po zabójstwie Pawła Adamowicza — nie lekceważymy żadnych sygnałów” — zaznaczyła.
SOLECITUDO W RADY DLA DULKIEWICZ
W odpowiedzi na te niepokojące wydarzenia, Owsiak wyraził swoje wsparcie i solidarność z Dulkiewicz. „Serce mi pęka z trwogi, gdy czytam te straszne wpisy kierowane do ciebie. Ogarnia nas jeszcze większa trwoga, że takie groźby już kiedyś mogły się spełnić” — przyznał. Szef WOŚP zadeklarował, że wraz z żoną są gotowi zapewnić prezydent Gdańska i jej córce bezpieczeństwo.
„Powiedz tylko słowo, a będziemy u ciebie” — dodał Owsiak, podkreślając, że Dulkiewicz jest jedną z wielu osób, które dobrowolnie uczestniczą w działaniach Fundacji, bo chcą być częścią tego wyjątkowego przedsięwzięcia. „Chciałbym, abyśmy wszyscy pamiętali, by nie narażać siebie nawzajem na jakiekolwiek zło” — zakończył.
W obliczu narastającej fali hejtu, pozostaje pytanie, jak wiele jeszcze musi się wydarzyć, zanim wyrazimy głośne „dość”. Każde takie wydarzenie powinno skłonić nas do przemyślenia, jak ważne jest, by walczyć z nienawiścią w każdej postaci.
