W poniedziałek rano województwo śląskie znalazło się w stanie niepokoju hydrologicznego, gdyż tylko na wodowskazie w Krzyżanowicach odnotowano alarmowy poziom rzeki Odry. To nieco więcej niż tylko miłe widmo – w kilku innych miejscach zaraportowano, że stany ostrzegawcze na rzekach wciąż są przekroczone. Informacje te pochodzą od służb kryzysowych wojewody, które z pewnością nie mają tylko niczego do roboty.
TRUDNA SYTUACJA NA RZEKACH
Jak widać, natura ma swoje kaprysy, co jest z pewnością powodem do refleksji. Podczas gdy niektórzy mieszkańcy mogą czuć się w miarę bezpieczni, inni muszą stawić czoła rzeczywistości – rzeka potrafi być nieprzewidywalna. Warto wspomnieć, że stany alarmowe nie zachwycają lokalnych społeczności, które na co dzień żyją w cieniu tej niepewności.
CZAS NA DZIAŁANIE
W obliczu takiej sytuacji mieszkańcy i władze muszą działać na czołowej linii frontu, monitorując poziomy wody i przygotowując się na ewentualne niebezpieczeństwa. Kryzysowe sytuacje wymagają mobilizacji całej społeczności, bowiem nikt nie chce zostać zaskoczony przez naturę, która zdaje się czasami grać w grę w kotka i myszkę. Dobrze byłoby, aby poziom Odry w Krzyżanowicach przestał budzić strach, a mieszkańcy mogli w końcu odetchnąć z ulgą.