Nie możemy zgodzić się na debatę, w której nie będziemy mieli kontroli nad jej przebiegiem. To może zaszkodzić Dudzie – takie słowa miał usłyszeć przedstawiciel Onetu od jednego z wysoko postawionych ludzi w TVP. Tak więc debaty nie będzie. Spotkanie kandydatów miało być zrealizowane przez trzy największe telewizje w Polsce: TVP, TVN i Polsat. Jak się okazuje na ostatniej prostej na pomysł nie zgodził się Jacek Kurski.
Na razie zarówno Andrzej Duda jak i Rafał Trzaskowski wzięli udział w swoich pseudo debatach w Końskich i Lesznie. Oboje odpowiadali na pytania podstawionych uczestników lub sprzyjających im dziennikarzy. Prawdziwa debata miała odbyć się we współpracy trzech stacji. Niestety, cisza wyborcza już w sobotę, a szanse na zorganizowanie pojedynku kandydatów na prezydenta na argumenty jest już tylko iluzoryczna.
Polsat i TVN chciały wraz z TVP zorganizować debatę
Po tym, jak prezydent odrzucił zaproszenie wystosowane przez TVN, TVN24, Onet i Wirtualną Polskę (przyjął je Trzaskowski), w kraju na dobre rozgorzała „debata o debacie”. Duda przekonywał co prawda, że chętnie stawiłby się, gdyby dyskusję kandydatów zorganizowały trzy największe telewizje: TVN, Polsat i TVP. Według nieoficjalnych informacji, w takiej debacie wziąłby udział również Trzaskowski.
– Widzę, że media przestają dyskutować o merytorycznych tematach, które dotyczą Polaków, a rozmawiają o debatach. Państwo dobrze wiecie, że brałem udział w debatach zarówno w 2015 jak i w 2020 r. i nie obawiam się udziału w nich. Mam natomiast jedną prośbę – niech się media dogadają. Mamy trzy wielkie telewizje w Polsce: TVP, Polsat i TVN. Proszę się dogadać między sobą i zrobić jedną debatę, do której będą się mogły dołączyć inne media – mówił pod koniec czerwca Duda w rozmowie z TVN24.
Polsat skierował nawet ofertę do pozostałych telewizyjnych redakcji, które miały wyrazić zgodę na wspólną debatę. Problem w tym – jak pisze Stankiewicz – że taką formułą nie jest zainteresowany pociągający za sznurki w TVP Jacek Kurski (formalnie członek zarządu spółki).
– Nie możemy się zgodzić na debatę, nad którą nie mamy kontroli. To mogłoby zaszkodzić Dudzie. Nie wiadomo, jak wypadłby w takim starciu – powiedział Onetowi wpływowy przedstawiciel TVP, odpowiedzialny za programy polityczne.
źródło: Onet/własne